Rząd podjął decyzję o kolejnej fali ograniczeń gospodarki, jednak o nowej tarczy antykryzysowej cisza... Branża eventowa, jak i cała kultura od marca jest w trudnej sytuacji, do tego wszelkie kluby i organizatorzy imprez sportowych, salony fitness, itd. Tym razem nie słychać o wsparciu zablokowanych przedsiębiorców.
Gdzie logika w działaniu rządu, jeśli w teatrach, filharmoniach może być 25 proc. zajętych miejsc, a na otwartej przestrzeni stadionów całkowity zakaz udziału publiczności? - zapytaliśmy senatora Krzysztofa Mroza.
Obostrzeń nie wymyślił sobie senator Krzysztof Mróz, czy nawet premier Mateusz Morawiecki. To jest sprawa związana ekspertami. Z tego co wiem, rząd stara się balansować konieczne obostrzenia, a z drugiej strony nie chcemy - tak, jak w marcu - zamykać całej gospodarki - powiedział K. Mróz. - Oczywiście tarcze 1, 2, 3 dla przedsiębiorców uratowały dużo miejsc pracy i odzwierciedlają się w wynikach ekonomicznych i wskaźnikach budżetowych. Jako Polskę - stać nas na takie wsparcie przedsiębiorców, ale nie będzie stać po raz drugi, albo będziemy musieli jeszcze bardziej się zadłużyć. Pieniądze nie rosną na drzewie - stwierdził senator z ramienia PiS.
Oczywiście obostrzenia powodują, że wiele branż ucierpi, ale to pandemia ogólnoświatowa. Konsekwencje i koszty poniesie cały świat. Pamiętajmy, że epidemia nie skończy się za 2 tygodnie... - dodał Krzysztof Mróz, który przewiduje, że do lutego będzie bardzo ciężko.
Obostrzenia dopiero wchodzą i na tą chwilę obserwujemy... Jeśli to się będzie przedłużało, to pewnie wsparcie dla przedsiębiorców będzie potrzebne - dodał polityk partii rządzącej.