Spotkanie poprowadził i zorganizował Zbigniew Leszek, prezes Izersko - Karkonoskiego Towarzystwa Kolarsko-Narciarskiego w Jeleniej Górze. Przed rozpoczęciem debaty zapowiedział, że celem rozmów nie jest narzekanie i wytykanie komukolwiek błędów, ale podanie priorytetowych propozycji rozbudowywania sieci dróg rowerowych.
– Chcemy by drogi rowerowe były budowane pod rowerzystów i z uwzględnianiem ich uwag. Byśmy mogli uczestniczyć przy ich budowie i odbiorach. Chcielibyśmy jeździć po Parku Zdrojowym bez łamania przepisów – nie musimy jeździć przez sam środek parku, ale po odbudowanym chodniku koło Fampy. Jednym z priorytetów jest również budowa łącznika przez wytyczenie pasa ruchu dla rowerzystów na ulicy Wojska Polskiego – wymieniał.
Szef cyklistów wspomniał też o drodze rowerowej, która jest niezbędna na odcinku Zabobrze – Maciejowa. Obecnie obok drogi dwupasmowej biegnie droga polno-rolna, po której niewielu decyduje się jeździć rowerem, i przerzuca się na ruchliwą dwupasmówkę. O swoich potrzebach przypomnieli też mieszkańcy Sobieszowa, dla których jednym z priorytetów jest wybudowanie łącznika z Jeleniej Góry do ich dzielnicy.
Inni cykliści podali kilka propozycji zmian i problemów jakie ich dotykają podczas jazdy na jednośladach, w tym m.in. utrudniony przejazd przez skrzyżowania, nie przycinane od lat żywopłoty, które utrudniają przejazd cyklistom, źle oznakowane jezdnie, zbyt wysokie krawężniki, opłakany stan dróg itp.
– Trzeba nie tylko wybudować ścieżki, ale również zacząć zmieniać świadomość kierowców, którzy muszą zdać sobie sprawę, że cyklista też jest użytkownikiem drogi – mówił Jan Jabłoński. – Dla urzędników, policjantów i strażników miejskich proponuję natomiast wycieczkę, podczas której pokażemy, jak wyglądają problemy z perspektywy rowerzystów i jaki jest stan dróg rowerowych w Jeleniej Górze.
Jerzy Lenard początkowo próbował tłumaczyć, że wszystkiego nie da się zrobić od razu. Kiedy jednak cykliści dalej drążyli temat wystosował do nich ripostę:
– Nie traktujcie nas, jak kretynów, którzy nie wiedzą jak wygląda rower. Ja też jeżdżę na rowerze i wiem o jakich problemach tu mówimy. Ich rozwiązanie nie jest jednak kwestią chęci, ale pieniędzy – powiedział po godzinnej debacie z cyklistami Jerzy Lenard.
Wiceszef miasta podkreślił, że nie należy budować dróg rowerowych po najbardziej zatłoczonych i ruchliwych ulicach w mieście, jak się to robi obecnie, ale należy szukać rozwiązań alternatywnych na bocznych ulicach i tam skierować ruch rowerowy.
Jerzy Lenard powiedział również, że cykliści powinni jak najszybciej stworzyć listę spraw, które według nich powinny zostać zrealizowane w przyszłym roku, i na które należy zarezerwować pieniądze w budżecie. Wszelkie wnioski płynące ze spotkania skrzętnie notował Jacek Fortuna, pracownik miejskiego zarządu dróg i mostów zajmujący się m.in. sprawami dróg rowerowych w mieście.