Na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent wygłosił okolicznościowe oświadczenie. Spodziewano się go wcześniej, ale – jak powiedział M. Obrębalski – zwlekał z podaniem swojej decyzji do czasu oficjalnego ogłoszenia daty wyborów samorządowych. Tę poznaliśmy wczoraj – 21 listopada.
Marek Obrębalski będzie ubiegał się o prezydencką reelekcję z ramienia Niezależnego Komitetu Wyborczego. Będzie też startował do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z pierwszego miejsca list niepolitycznego stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI, którego liderem jest Rafał Dutkiewicz. Oznacza to jedno: szef Jeleniej Góry musi rzucić legitymację Platformy Obywatelskiej. Uczni to – jak można sądzić – nie bez rozterek, bo o wewnętrznym konflikcie w jeleniogórskiej PO słyszało się już od dawna.
- W swojej działalności kieruję się wyłącznie wielokierunkowym dobrem miasta, a nie partyjnymi wskazaniami – oświadczył Marek Obrębalski. – Ta niezgodność doprowadziła w ostatnim czasie do niezadowolenia niektórych działaczy jeleniogórskiej Platformy Obywatelskiej, którzy na pierwszym miejscu stawiają lojalność partyjną i partykularne interesy, a nie dobro Jeleniej Góry i jej mieszkańców – dodał. Podkreślił też, że wprawdzie PO składało mu propozycję kandydowania na posła w przyszłorocznych wyborach do parlamentu, nie skorzystał z niej.
Podkreślił też, że jego wcześniejsze decyzje budziły sprzeciw w lokalnym środowisku PO. Zwłaszcza posunięcia z mianowaniem zastępców prezydenta (Jerzego Lenarda i Miłosza Sajnoga), a także dymisja ex-zastępcy Zbigniewa Szereniuka, wywołały w szeregach Platformy burzę. Marek Obrębalski wyjaśnił, że jego byli partyjni koledzy mieli swoich kandydatów na te stanowiska, ale on nie wyraził zgody na ich nominację. O nazwiskach nie chciał jednak mówić.
W oświadczeniu dodał także, że za ważne uznaje poczucie odpowiedzialności za działania, ciągłą pracę nad rozwojem miasta, a także dbałość o mieszkańców. – Liczą się dla mnie relacje oparte na zaufaniu (…), a także rzetelne wykonywanie obowiązków zarówno prywatnych jak i zawodowych – dodał. Pokreślił też owoce pracy zespołu urzędu miasta: podpisywane niemal codziennie umowy na nowe inwestycje i niespotykany w poprzednich kadencjach ruch inwestycyjny oraz rozwój miasta.
Decyzja Obrębalskiego nie jest zaskoczeniem, bo nieoficjalnie mówiło się o niej od kilku miesięcy. Miłosz Sajnog nie będzie ubiegał się o fotel prezydenta. – Wystartuję w wyborach do rady miasta – mówił dziś zastępca szefa miasta. Twardy orzech do zgryzienia ma Jerzy Lenard, mocno i funkcyjnie związany z Platformą Obywatelską. Skoro jego przełożony rzuca legitymacją partyjną, los Lenarda nie jest pewny. Zastępca prezydenta nie chciał jednak komentować oświadczenia Marka Obrębalskiego. Powiedział, że w ratuszu nie będzie rozmawiał o polityce, a w najbliższym czasie zwoła konferencję prasową.
W tym świetle wiadomo, że jedynym kandydatem PO jest Marcin Zawiła, który niebawem zostanie oficjalnie namaszczony do startu w jesiennych wyborach. Marek Obrębalski jest z kolei przedostatnim prezydentem dużego dolnośląskiego miasta, który opuścił szeregi Platformy i związał się z DŚ XXI. W rękach PO został póki co jedynie Wałbrzych.