Choć większość maluchów paczki znalazła już rano pod poduszką, nie pominęła jednak okazji, aby osobiście spotkać się z Mikołajem, któremu towarzyszył elf, śnieżynka i królowa śniegu. Przed tronem, na którym siedział ustawiła się długa kolejka czekających na słodkie upominki. Żeby jednak i Mikołajowi sprawić radość, wcześniej maluchy musiały narysować upragniony prezent, zaśpiewać piosenkę lub powiedzieć wierszyk.
– Chciałbym dostać zestaw żółwi Ninja – mówi 5–letni Michał. – A ja lalkę z przyborami do robienia fryzur. Już ją nawet namalowałam – dodaje 7–letnia Natalia. Marta Krysin, mama 4–letniej Ali, cieszy się, że córeczka będzie miała zdjęcie z Mikołajem. – Nie chodzi do przedszkola, więc przynajmniej będzie miała pamiątkę z dzisiejszego spotkania – mówi.
Mikołaj witał też słodyczami najmłodszych pasażerów świątecznie przystrojonego autobusu Carrefour.