Do zdarzenia doszło w Złotoryi. Operator, 38-letni mieszkaniec Bolesławca, pracował na koparce w centrum miasta. Wykonywał chaotyczne i gwałtowne ruchy łychą, co wzbudziło niepokój obserwujących roboty i zaintrygowało policjantów. Nic dziwnego, bo mężczyzna ledwo trzymał się na nogach. Obsługiwał maszynę po dużej wódce: miał 3,2 promile alkoholu w organizmie.
Dodatkowo policjanci ustalili, że mężczyzna kierował pojazdem naruszając sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązujący do lutego 2009 roku. Nietrzeźwy kierowca został osadzony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia.
Za niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Dodatkowe sankcje spotkają go za pracę w stanie upojenia alkoholowego.