Przed rozpoczęciem tego starcia rozgrywanego w ramach 7. kolejki Ligi Centralnej, obie ekipy legitymowały się identycznym bilansem punktowym, mając w swoim dorobku jedną wygraną i cztery porażki. Waga spotkania była duża i było istotne dla układu dolnych rejonów tabeli. Początek spotkania to gra falami z obu stron. Rywalki w 11. minucie prowadziły 5:2, a następnie 6:3. Później serią sześciu trafień z rzędu popisały się podopieczne trenerki Samadovej, wychodząc na 9:6. Końcówka pierwszej połowy należała do miejscowych. Do szatni obie drużyny schodziły przy rezultacie 11:10 na korzyść zespołu ze Szczecina.
Jeleniogórzanki nie zamierzały rezygnować. Chwilę po wznowieniu gry "wrzuciły wyższy bieg", błyskawicznie doprowadzając do remisu, a następnie uciekając na kilka trafień przewagi. W 36. minucie było 15:12 dla MKS-u Vitamineo, a 180 sekund później jeszcze 16:13. W tym momencie coś w naszej grze się zacięło. Przyjezdne miały spore problemy w ofensywie i przez kolejne 21 minut zanotowały jedynie pięć goli. Zupełnie inaczej wiodło się przeciwniczkom, które zdołały podwoić swój dorobek. Nasze problemy i trzynaście trafień w ciągu 21 minut pozwoliły gospodyniom zwyciężyć 26:21.
SPR Pogoń Szczecin - MKS Vitamineo Jelenia Góra 26:21 (11:10)
MKS: Wierzbicka, Kobzar-Witczak (8), Załoga (7), Gałuszka (2), Zgleszewska (2), Oreszczuk (1), Jarosz (1), Morozenko, Los.