Na ul. Karola Miarki tuż przed torami przecinającymi drogę, jadąc od strony centrum Jeleniej Góry, zapadł się asfalt przy trzech studzienkach. - Ponieważ dziury te z daleka są niewidoczne, kierowcy dopiero w ostatniej chwili próbują je ominąć, wykonując gwałtowny skręt w bok. Nieraz wjeżdżają nawet na pas ruchu w przeciwną stronę, tuż przed zakrętem, gdzie w każdej chwili może nadjechać z naprzeciwka samochód i dojść do zderzenia czołowego – mówi jeleniogórzanin.
Kierowcy zauważają też, że asfalt przy torach również zapadł się, co tworzy kolejne dziury na nowej drodze.
Zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze Jerzy Bigus wyjaśnia, że liczyli na poprawę wad drogi przez wykonawców. – Niestety firma wykonująca ul. Karola Miarki twierdzi, że to firma wykonująca studzienki deszczowe powinna dokonać napraw. Natomiast wykonawca odwodnień i systemu studzienek deszczowych twierdzi, że to firma budująca drogę jest winna takim zapadnięciom w asfalcie. Postaramy się jednak na własną rękę w ciągu miesiąca zabezpieczyć te miejsca, by nie stwarzały niebezpieczeństwa na drodze – poinformował Jerzy Bigus.