Lublinianki w ostatniej kolejce pokonały u siebie 29:26 wicelidera – Zagłębie Lubin i był to dla gospodyń bardzo ciężki pojedynek. Nie było im łatwo pokonać zdeterminowane naq zwycięstwo rywalki, bo nie zagrały kontuzjowane: Agnieszka Tyda, Małgorzata Rola i Jolanta Pierzchała oraz odpoczywająca po zabiegu wycięcia migdałka Kamila Skrzyniarz i spodziewająca się dziecka – Katarzyna Duran.
Lubinianki wystąpiły w pełnym składzie i lepiej rozpoczęły to spotkanie, prowadząc do przerwy trzema bramkami (12:9). Po przerwie, głównie dzięki wielkiemu doświadczeniu Moniki Marzec, Sabiny Włodek i Kristiny Repelewskiej lublinianki wyszły na prowadzenie. Drużyna gości nie potrafiła sforsować obrony gospodyń, popełniała także mnóstwo prostych błędów, przegrywając w efekcie trzema bramkami.
Nie wiadomo w jakim składzie wystąpią w Jeleniej Górze lublinianki, ale to bardzo waleczne dziewczyny, które nawet w okrojonym składzie potrafią walczyć o zwycięstwo do ostatnich sekund meczu. Czołowa liderka zespołu w ostatnim meczu dała z siebie wszystko do tego stopnia, że w czasie spotkania łapały ją skurcze. Jej koleżanki też się nie oszczędzały.
W meczu z Zagłębiem Lubin punktowały: Sabina Włodek 8, Kristina Repelewska 5, Izabela Puchacz i Dorota Malczewska po 4, Małgorzata Majerek i Monika Marzec po 3, Katarzyna Wojdat i Aukse Rukaite po 1.
Sztab szkoleniowy jeleniogórskiej drużyny i zawodniczki Carlos Astol szykują się specjalnie na to spotkanie, bo co prawda nie szło im najlepiej na początku sezonu, ale teraz jest coraz lepiej. Dodatkowym bodźcem do zaprezentowania wszystkich walorów zespołu gospodyń jest walka o zwycięstwo z wyżej notowanymi zawodniczkami Lublina, która traktują zawsze jak własną „małą wojnę”, tym bardziej że rywalki szkoli były trener jeleniogórzanek Edward Jankowski.
Na pewno warto udać się na ten mecz i pomóc naszym dziewczynom w odniesieniu kolejnego zwycięstwa w tym sezonie, które byłoby sensacją kolejki.
Wstęp wolny.