Póki co nie będzie dwóch dodatkowych etatów dla Karkonoskiej grupy GOPR – taką informację otrzymał naczelnik grupy ratowniczej z Sudetów Zachodnich. – Próbujemy jeszcze rozmawiać z ministrem i marszałkiem Sejmu – powiedział prezes Grupy Karkonoskiej GOPR Mirosław Górecki.
Kilku ratowników, w tym prezes zarządu głównego i naczelnik, pojadą w tym celu do Warszawy w połowie stycznia. W praktyce oznacza to, że od 1 stycznia 2016 r. sytuacja w Karkonoszach nie zmieni się, a więc będzie ratownik zawodowy w godzinach dziennych, ratownik ochotnik w godzinach nocnych w stacji centralnej, będą również dyżury w Szklarskiej Porębie i Karpaczu w godzinach dziennych, ale nie będzie weekendowych dyżurów zespołu wyjazdowego, o które nadal starają się GOPR-owcy.
Dodatkowe etaty zapewnione decyzją pod koniec urzędowania przez poprzednią minister Teresę Piotrowską, zostały przez nowe władze wstrzymane. W sumie GOPR miał otrzymać osiem dodatkowych etatów.