Plagą są kradzieże na dużych osiedlach - mówią policjanci z sekcji kryminalnej jeleniogórskiej komendy miejskiej. Do mieszkań na parterze i pierwszym piętrze złodzieje najczęściej dostają się, wyważając drzwi balkonowe. Rabują zazwyczaj wieczorem, między 18-21, kiedy właścicieli nie ma w domu, a sąsiedzi siedzą przed telewizorem.
Do mieszkań usytuowanych wyżej wchodzą na ogół przez drzwi wejściowe, najczęściej w godzinach przedpołudniowych, kiedy domownicy są w pracy, w szkole lub robią zakupy. Pokonują zamki specjalnym wytrychem, na tzw. pasówkę. Popularnością wśród złodziei cieszą się mieszkania na ostatnim piętrze. Mało osób jest na klatce schodowej, a windę zawsze można zablokować.
- Czy na rabusiów nie ma rady? - zapytaliśmy komisarz Edytę Bagrowską z jeleniogórskiej policji. - Okazja czyni złodzieja. Warto tak postępować, aby tej okazji nie stwarzać - odpowiada.
Nigdy nie należy chować kluczy pod wycieraczkę, co często się jeszcze zdarza. Trzeba zawsze zamykać drzwi, nawet wówczas, kiedy wychodzimy wyrzucić śmieci. Nie można zostawiać klucza w zamku. - Wówczas złodziej może na krótko pożyczyć klucz, aby zrobić jego duplikat i później, pod nieobecność lokatorów wejść do mieszkania - usłyszeliśmy od Edyty Bagrowskiej.
Raj dla złodziei to nie tylko opustoszałe mieszkania, ale i tłok przy świątecznych zakupach w hipermarketach. - Spotkaliśmy się z pracownikami ochrony tych placówek. Poprosiliśmy o większą aktywność na zewnątrz sklepu, a zwłaszcza na parkingach - mówi kom. Bagrowska.
Policja już wprowadziła wzmożone patrole w okolicach hipermarketów i we wnętrzach dużych sklepów. Wśród ich klientów są także ubrani po cywilnemu stróże prawa. Oczywiście - na służbie.