– Śmiecenie jest chyba zakorzenione w mentalności Polaków. Pozostawiam to zawsze ocenie innych osób, bo takich rzeczy po prostu się nie robi – mówi Michał Makowski, rzecznik prasowy Karkonoskiego Parku Narodowego. – Naszego parku ze względu na usytuowanie, dzikie wysypiska śmieci praktycznie nie dotyczą.
– Zdecydowanie większy problem związany jest ze śmieceniem na szlakach. Osoby, które wchodzą do lasu z butelką, powinny z nią wrócić – dodaje Makowski. Za wyrzucanie śmieci na terenie KPN-u grozi mandat. W większości przypadków strażnicy stosują jednak pouczenie.
Ważne jest, aby turyści i mieszkańcy Karkonoszy rozumieli, że o te tereny powinni dbać wszyscy. Strażnicy zwracają uwagę także na rodziców, którzy nie reagują, gdy ich dzieci wyrzucają butelki czy różnego rodzaju opakowania w lasach i na górskich szlakach. Na terenie KPN-u działają firmy sprzątające, głównie dzięki nim udaje się utrzymać czystość.