Podobny koncert miał odbyć się podczas odwołanego z powodu żałoby narodowej krótkiego tournée do Belgii. Młodzi muzycy pogodzeni z faktem, że do Brukseli na razie nie pojadą, dali z siebie wszystko i pokazali, że trud włożony w przygotowania do wydarzenia na pewno nie poszedł na marne.
Muzycy zagrali z prawie półgodzinnym opóźnieniem. Powód? Chętnych do kupna biletów było tak dużo, że – aby wszyscy mogli kupić bilet – trzeba było poczekać z rozpoczęciem koncertu. W jego repertuar – dziękując sponsorom – wprowadziła Agnieszka Cel. Z kolei klimat muzyce Chopina ilustrowały wiersze o wielkim kompozytorze w interpretacji samych uczniów.
„Chopin inaczej” – bo taki był tytuł tego koncertu – narzucił z repertuar po części związany z trwającym właśnie Rokiem Chopinowskim. Nowością było zestawienie dzieł F. Chopina na fortepian solo z ich orkiestrowymi opracowaniami dokonanymi przez szefa orkiestry młodzieżowej, kompozytora i pedagoga Sławomira Kupczaka. Po wykonaniu danego dzieła przez ucznia, rozbrzmiewała orkiestra pod batutą S. Kupczaka grając ten sam utwór. Można było docenić uniwersalność przekazu muzycznego Chopina, a zagrane w aranżacji orkiestrowej jego dzieła nabrały bardzo ciekawego brzmienia.
Na zakończenie pierwszej, chopinowskiej, części melomani usłyszeli arcytrudny Koncert Fortepianowy f-moll Chopina. Partię solową zagrał Bartosz Skłodowski przy akompaniamencie szkolnej orkiestry. Wybrzmiała pierwsza część tego dzieła, przepiękne Allegro maestoso.
W drugiej, symfonicznej, części wieczoru szkolna orkiestra, która w bardzo trudnej partii Chopina ma prawo czuć się niepewnie (choć nie było tego słychać) wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności. Dowód: perfekcyjne wykonanie „Intermezza” Sławomira Kupczaka, Cantabile in h Krzesimira Dębskiego oraz popularnego tematu Monty Normana z filmu o agencie 007 Jamesie Bondzie. Partyturę opracował uczeń klasy perkusji Wojciech Gąsowski. Dodajmy, że perkusyjni instrumentaliści ze szkolnego zespołu są w świetnej formie. Partie wibrafonu, ksylofonu, perkusja i inne instrumenty zabrzmiały fenomenalnie, tym bardziej, że to na nich spoczywało prowadzenie tematu tej kompozycji. Później: burza oklasków.
- Im dłużej uczę w tej szkole, tym coraz więcej mówię – powiedział Sławomir Kupczak. W ciepłych słowach podziękował pedagogom PSM I i II stopnia za opiekę nad uczniami poszczególnych sekcji i wkład pracy w ich przygotowanie. – Bez tych ludzi ta orkiestra by tak nie grała – stwierdził. Dodał także, że niektórym muzykom nie przeszkodziła w udziale w koncercie perspektywa jutrzejszego egzaminu maturalnego z teorii muzyki. Kolejne brawa.
Na bis orkiestra szkolna zagrała raz jeszcze temat z Bonda. Co ciekawe – uczyniła to bez dyrygenta, co tylko świadczy o klasie i zgraniu zespołu. Sławomir Kupczak bił brawo siedząc w fotelach wśród publiczności. Zabrzmiały tez brawurowe „Tańce góralskie” Moniuszki. Kto nie był, niech żałuje! I nie zapomni przyjść na kolejny koncert uczniowskiej orkiestry, która na pewno jeszcze w tym roku zagra dla jeleniogórzan i gości. Brawo!