Drogowcy zasypali dziurę, która powstała po zapadnięciu się kostki brukowej na placu Ratuszowym przy wjeździe od strony ulicy Mrocznej.
Głęboka wyrwa, na szczęście odpowiednio zabezpieczona, “straszyła” przez kilka dni. Czy powstała przez podmycie gruntu wskutek złego drenażu, czy też to rezultat niestaranności prac brukarskich wykonanych pod koniec lat 90. XX wieku? Trudno orzec. Wiadomo jednak, że w wielu miejscach położona wówczas nawierzchnia z kostki granitowej jest nierówna i wybrakowana. Z kolei kamienne płyty pod arkadami w wielu miejscach aż lepią się od brudu. Całość zdecydowanie psuje estetykę nawierzchni najważniejszego placu w śródmieściu naszego miasta.