Wartość całego projektu to niemal 785 tys. euro. Poza zakupem nowego samochodu, ochotnicy z Polski i Niemiec wezmą też udział w szeregu wspólnych akcji szkoleniowych, w tym wozem bojowym przy gaszeniu samochodu, usuwaniu skutków powodzi, zagrożeń lodowych, wypadków kolejowych z materiałami niebezpiecznymi. Strażacy przeprowadzą też warsztaty dla dzieci na temat zadań wozu strażackiego w sytuacji klęsk żywiołowych.
– Na ten samochód czekaliśmy wiele lat. Obecnie pracujemy na 21-letnim Jelczu, który często się psuje i pali 31 litrów na 100 km. Nowy sprzęt z pewnością poprawi jakość naszej pracy. Samochód, który otrzymamy będzie nowszy nie tylko rocznikowo, ale i technicznie. Czekamy, aż samochód dotrze do naszej jednostki – powiedział Daniel Krajewski, naczelnik OSP Sobieszów.
– Na terenie miasta i powiatu mieszka około 170 tys. mieszkańców, do tego trzeba jeszcze doliczyć turystów, a każdego dnia w państwowej straży pożarnej służbę pełni około 18 osób, więc bez ochotników ciężko byłoby nam sobie poradzić. Na terenie powiatu mamy około 30 ochotniczych straży pożarnych i jest to bardzo ważne wsparcie krajowego systemu ratowniczo- gaśniczego. Z tego co wiem, strażacy z Sobieszowa dostaną średni samochód gaśniczy ze zbiornikiem wody o pojemności około 2,5 tys. litrów. Ten zapas pozwala na samodzielne działania od 3 do 5 minut – podkreśla mł. bryg. Jerzy Sładczyk, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.