Pod koniec XIX wieku w stolicy Karkonoszy mieszkało 450 Żydów, zaś 70 lat wcześniej były to zaledwie 33 osoby. W poprzednim stuleciu liczebność gminy żydowskiej zaczęła maleć. Jej członkowie emigrowali za ocean, a wraz z nasileniem się terroru i prześladowań hitlerowskich, byli eliminowani. Na początku lat 30. XX stulecia zameldowanych w Jeleniej Górze było 184 osób narodowości żydowskiej.
Najbardziej bolesnym w skutkach wydarzeniem była dla jeleniogórskich Żydów tzw. „Noc Kryształowa”, z 9 na 10 listopada 1938 roku. Wówczas bojówki nazistów zniszczyły synagogę, która znajdowała się przy Priesterstrasse (dziś Kopernika), sprofanowały cmentarz, splądrowały żydowskie sklepy i zabiły trzy osoby. Żydom odebrano także kilka większych placówek, między innymi, dom handlowy przy ul. Długiej.
W dniu wybuchu II Wojny Światowej w mieście pozostało ledwie około 70 mieszkańców żydowskiego pochodzenia. Większość z nich nie przeżyła Holokaustu – zostali deportowani do gett i obozów zagłady. Po wojnie gminy żydowskiej – mimo starań – nie udało się odtworzyć.
Judaików w stolicy Karkonoszy zachowało się bardzo niewiele: dom (dzisiejsza piekarnia) przy ul. Paderewskiego, dawna bursa (ul. Głowackiego) i resztki cmentarza. Warto wiedzieć, że w naszym mieście były dwa kirkuty. Po jednym nie zachowało się już nic. Zlokalizowano go na obszarze blisko tzw. skałek i ulic Studenckiej oraz Nowowiejskiej. Drugi powstał w 1879 roku przy wyjeździe z Jeleniej Góry blisko Schmiedebergerstrasse (Sudeckiej). Ostatnie pochówki odbyły się tu po wojnie. Później cmentarz zaczął niszczeć, aż w końcu go zlikwidowano – burząc kaplicę pogrzebową – pozostawiając jedynie resztki nagrobków. Zachowała się także lipowa aleja. Część cmentarza przykryto parkingiem przy pobliskim hotelu Mercure.
Decyzja z 1974 roku nie była przemyślana: miasto straciło interesujące miejsce pamięci. Nie zyskało nic – może poza wątpliwą sławą deptania tejże właśnie pamięci – która – szczególnie dziś – jest otoczona troską. Dlatego na pochwałę zasługuje gest osób, które posprzątały teren dawnego cmentarza a na resztkach nagrobków ustawiły znicze i położyły świerkowe gałązki.
Żydzi nie obchodzą święta zmarłych w znanym nam wymiarze. Okazją do wspominania tych, którzy odeszli, jest ich rocznica śmierci. Kiedy dotyczy ona słynnych rabinów i cadyków, umieszcza się na ich grobach karteczki z prośbami o wstawiennictwo.