Likwidacji masztu telefonii komórkowej domagają się mieszkańcy ul. Drucianej.
- Przez ten maszt nie da się normalnie funkcjonować, nie mogę się wyspać – mówi Marzena Kogut. - Nadajnik umieszczony jest tuż nad jej mieszkaniem.
Ludzie skarżą się na bóle głowy, nerwowość i inne dolegliwości.
Lokatorzy obawiają się, że nieoficjalnie podejmowane są już decyzje o rozbudowie masztu. Mówili o tym na poniedziałkowym spotkaniu z przedstawicielem zarządcy budynku.
Zespół Zarządców Nieruchomości argumentuje, że maszt to dodatkowe pieniądze, jakie wpływają na konto spółdzielni. Powołuje się też na badania sanepidu stwierdzające, że maszt nie ma negatywnego oddziaływania na zdrowie ludzi.
Jak zakończy się sprawa niechcianego nadajnika i ile spółdzielnia dostaje za niego? Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika Jelonka.