Inicjatywa sprzed roku doczekała się drugiej edycji. - Gram w kapeli i w zeszłym roku chcieliśmy zagrać w Muflonie, ponieważ jest tu wspaniała scena, przyjeżdżaliśmy tu czasami na próby i postanowiliśmy z panią dyrektor, że zrobimy taki festiwal - wspomina Andrzej Jagielski, organizator Kek Fest, który w zeszłym roku „na szybko” ściągnął zespoły z Polski, Włoch, Niemiec i Czech, a w tym roku fani ciężkiego brzmienia mają okazję zapoznać się również z muzykami z Węgier. - Mamy w planach ściągać coraz lepsze kapele i mogę zdradzić, że w tym roku „o włos” minęła nas chińska kapela. Byłoby już światowo – dodał A. Jagielski. - Nie zamykamy się ani na gatunki, ani na wiek. To jest dla wszystkich – podkreślił organizator festiwalu.
- Kto nie przyszedł w piątek, powinien przybyć w sobotę, żeby zapoznać się ze świetną organizacją, jaką zafundował nam MDK Muflon, a także ze świetnymi zespołami z różnych zakątków Europy. Nie zapraszamy kapel, które dopiero zaczynają – muszą coś udowodnić, żeby u nas grać – zapewnia A. Jagielski.
Dzisiaj (28.10) od godz. 17:00 wystąpią kolejno: Obsydian, Korpis Karmel (zwycięzcy Ligi Rocka 2016), Apathy Again, All Friends Dead, Immortal Machinery.
Opis zespołów prezentowany przez organizatorów festiwalu:
Soap – rock alternatywny (Jelenia Góra, Polska): Nie mają snapchata. Nie mają tweetera. Nie mają instagrama. Ale za to grają alternatywę. Przebyli przez grunge, punka i rocka, by grać zwyczajnie, czyli po swojemu.
Emphirius – thrash metal (Jelenia Góra/ Wrocław, Polska): Młody, ambitny zespół złożony z trzech braci. Grają konkretny thrash metal i nie biorą jeńców, na scenie sieją zniszczenie, a pod nią pozostawiają tylko zgliszcza.
Burn Down Eden – melodic death metal (Berlin/Drezno/Lipsk, Niemcy): Założony w 2012, po wielu zmianach muzycznych i personalnych uzyskał swoje brzmienie w 2014. Ich muzyka to prawdziwy melodyjny death metal: ciężkie, szwedzko brzmiące gitary, niszczący bass oraz ekstremalne wokale.
Sill Cold – hardcore/ beatdown (Budapeszt, Węgry): Ich muzyka to forma jasnego przekazu związanego z wartościami gatunku hardcore. Każdy występ jest przepełniony brzmieniem gitar, które tworzą istną ścianę dźwięku, finezyjnie połączoną z perkusją i miażdżącym wokalem. Mają na swoim koncie wiele występów na węgierskiej scenie undergroundowej.
Harmed – metalcore/ low tuned (Budapeszt, Węgry): Zespół założony w 2017 roku, w Budapeszcie. Motywacją do sformowania zespołu była pasja, umiejętności i doświadczenia gromadzone latami. Wszystko doprowadziło do stworzenia mocnego, ciemnego i urzekającego stylu muzycznego. Ich celem jest przedstawienie widowni własnej rzeczywistości, złożonej z epickich tekstów i ostrej, lecz różnorodnej muzyki. Pierwszy materiał, będący wynikiem miesięcy ciężkiej pracy, pojawi się pod koniec 2017 roku.