Nastolatek wsypał do plastykowego pudełka proch, który uzyskał po „rozbrojeniu” kilku mniejszych petard. Całość owinął taśmą i przymocował lont. Wybuch „samoróbki” był tak silny, że chłopak doznał poważnych obrażeń dłoni. Najprawdopodobniej nie uda się uratować dwóch palców trzynastolatka. Sprawą zajęła się policja, która wyjaśnia, skąd poszkodowany miał petardy. Sprzedaż materiałów pirotechnicznych osobom do 18 roku życia jest przestępstwem, za które grozi kara do dwóch lat więzienia.
Przed zbliżającym się sylwestrem warto pamiętać, że dzieci nie powinny same odpalać petard. Nie wolno także puszczać fajerwerków z okien lub balkonów. Przy zabawie z takimi materiałami rozsądek powinni zachować także dorośli. Szczególnie niebezpieczne jest odpalanie sztucznych ogni tam, gdzie przebywa dużo osób. Groźne mogą być także próby zapalenia petardy, której nie udało się „zdetonować” za pierwszym razem. Sprzedaż fajerwerków jest koncesjonowana. Przed ich użyciem trzeba zapoznać się z instrukcją. Odradza się zabawę sztucznymi ogniami osobom pod wpływem alkoholu.