Pierwsze zgłoszenie o dymie i ogniu wydobywającym się z poddasza budynku strażacy otrzymali od starszej kobiety.
- Na miejsce wysłani zostali strażacy z Kowar i Łomnicy, chwilę później otrzymaliśmy kilka kolejnych zgłoszeń i wysłaliśmy następne jednostki – relacjonuje st. kpt. Andrzej Ciosk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. – Kiedy strażacy dojechali na miejsce, ogień wydobywał się z poddasza przez drewnianą ścianę szczytową. Pożar wiadrami próbowali gasić lokatorzy. Szybkie działania pozwoliły na opanowanie zagrożenia i niedopuszczenie do rozprzestrzenienia się ognia. Gdyby nie tak szybka reakcja zgłaszających, spłonąć mógł cały budynek – dodaje A. Ciosk.
Udział w ponad dwugodzinnej akcji wzięło 20 strażaków z sześciu zastępów straży. Na miejscu byli też ratownicy pogotowia, którzy udzielili pomocy starszemu, schorowanemu mężczyźnie, właścicielowi obiektu, który źle się poczuł. Przyjechali też pracownicy pogotowia energetycznego i gazowego oraz przedstawiciele centrum zarządzania kryzysowego, a także policjanci.
Przyczynę powstania pożaru ustali biegły z zakresu pożarnictwa. Straty, w tym spaloną ścianę szczytową i kilka nadpalonych krokwi z konstrukcji dachu, wstępnie oszacowano na 3 tys. zł. Uratowano mienie o wartości 150 tys. zł. Po zakończeniu akcji lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań.