W Polsce istnieją fundusze promujące jedzenie mięsa. Za nasze pieniądze (w sumie kilkadziesiąt milionów złotych) owe fundusze prowadzą różne działania. Jeden z nich przeprowadził m.in. kampanię "Wieprzowina jest smart". Wydał na nią 600 tys. zł, a wielkie hasła były np. na pociągach Intercity. Mało kto wie o takie akcji i w sumie dobrze. Ekologiczni aktywiści walczyli z wypaczeniami twórców kampanii lecz wiadomo, że mają małe szanse na wygraną.
Targi za 2 mln zł
Fundusz Promocji Mięsa Wieprzowego chce wydać w tym roku 4,5 mln zł z czego np. 110 tys. zł na Festiwal Polskiej Wieprzowiny i aż 450 tys. zł na "Obronę wizerunku polskiej wieprzowiny i obalanie mitów na jej temat wśród dietetyków". Kto dostanie tyle pieniędzy? Otóż Związek Zawodowy Rolników "Ojczyzna". Prawie połowę rocznych kwot planuje się wydać na jedną imprezę - targi rolne w Paryżu (2 mln zł). Kto zadba o właściwą prezentację? Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. Z kolei inna impreza, targi rolne w niemieckiej Norymberdze, pochłoną z naszych podatków 1 mln zł. Kto je wyda? Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przetwórców i Producentów Produktów Ekologicznych "Polska Ekologia". Całość brzmi dumnie...
Brzmi dumnie
Fundusz Promocji Mięsa Wołowego planuje w tym roku wydać aż 12 mln zł! Na projekt "Wołowina - symfonia smaku", czyli imprezę w woj. podlaskim przeznaczono 100 tys. zł. Imprezę zorganizuje Krajowa Rada Izb Rolniczych. Nieco więcej, bo aż 127 tys. zł będzie kosztowała... kolacja w ambasadzie polskiej w Paryżu. Kulinarne show zobaczą dyplomaci oraz niektórzy Polacy mieszkający we Francji. Kto to zrobi? Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP. Za publiczne pieniądze (119 tys. zł) 14 osób zrobi sobie również wycieczkę do Hiszpanii aby "stymulować podnoszenie zrównoważonej jakości wołowiny na przykładzie działań hiszpańskich" (notabene językoznawcy by takiego opisu nie wymyślili). Kto tym razem "ogarnie" temat? Ano Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego. Można również zorganizować imprezę w Brukseli "20-lecie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej z polską wołowiną". Brzmi dumnie...
Płacą też zakłady mięsne
W Funduszu Promocji Mięsa Końskiego kwoty są już o wiele niższe. Roczny budżet funduszu to ok. 150 tys. zł. Pieniądze pojawiają się na koncie albowiem płacą zakłady mięsne - 0,1% kwoty netto od każdego konia zakupionego przez przedsiębiorcę. Funduszem zarządza Agencja Rynku Rolnego. Celem funduszu jest głównie propagowanie idei zdrowego żywienia w oparciu o... mięso końskie.
Jest też Fundusz Promocji Mięsa Owczego, który chce promować spożycie mięsa owczego podczas wydarzeń plenerowych. Przeznaczy na to 27 tys. zł