Jak na razie w akcję czynnie zaangażowały się cztery osoby, ale kolejne już zapowiedzieli swoją gotowość do działania. Grupa protestujących wydrukowała na początek 200 plakatów, które rozwieszane są na darmowych słupach ogłoszeniowych. Kolejnym krokiem będzie wydrukowanie ulotek, które trafią do pasażerów na przystankach i w autobusach.
- W ten sposób chcemy zaprotestować przeciwko podwyżkom cen biletów MZK oraz pragniemy, by pan prezydent zwrócił uwagę, że te podwyżki uderzą w młodych ludzi, a mianowicie studentów oraz rodziców gimnazjalistów i uczniów szkół średnich. Jest to wyraz naszego niezadowolenia wobec polityki prowadzanej przez ratusz – mówi Mariusz Siuda, student i organizator akcji.
Dodaje, że w tym roku wzrosły już ceny wody, prądu, żywności oraz opłaty za żłobek. – Przez to rodzice, którzy mają na utrzymaniu więcej dzieci, często zastanawiają się, czy mają zapłacić za rachunki, czy kupić dziecku książki czy może ubranie lub opłacić żłobek. Mamy nadzieję, że jeszcze coś się zmieni, inaczej młodzież będzie z tego miasta uciekać – usłyszeliśmy.
Licealista, Kamil Ziółkowski z Jeleniej Góry, który włączył się do akcji, podczas rozwieszania plakatów spotkał mężczyznę, który dziękował mu za to, że uświadamia społeczeństwo i ludzi takich, jak on. – Jelenia Góra to wspaniałe miasto i nie można tego zniszczyć. My poprzez naszą akcję chcemy właśnie temu zapobiec, chcemy by ludziom żyło się tu lepiej – mówi Kamil.
Organizatorzy działania już zapowiedzieli, że w najbliższym czasie będą starali się umówić na rozmowę z prezydentem miasta Marcinem Zawiłą.