Wtorkowy poranek rozpoczął się od seansu dzieła Kena Loacha pt. „Whisky dla aniołów”, następnie zaprezentowano film Wojciecha Hasa „Sanatorium pod klepsydrą”, po którym widzowie mogli porozmawiać z odtwórcą roli Józefa – Janem Nowickim. Znany aktor, który ma w swoim dorobku artystycznym ponad 200 ról mówił o pięknym, ale i „ponurym” zawodzie aktora ze względu na przemijanie. - Każdy następny krok, wszystko jedno w jakim jesteśmy wieku, jest czymś czarującym, ważnym, ma jakąś dynamikę. Natomiast oglądanie się do tyłu absolutnie nie ma najmniejszego sensu – mówił Jan Nowicki, który napisał już siedem książek. - Uciekam w szelest, w ciszę liter , w białą kartkę, którą mogę zapisać i która jest od początku do końca moją własnością, gdzie nie będę musiał zabiegać specjalnie o promocję tego – stwierdził aktor odznaczony w 2001 r. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Gość festiwalu w dyskusji z widownią odwoływał się również do potęgi ciszy. - Milczenie to jest najgroźniejszy i największy monolog, jakim dysponuje Bóg. Jak ktoś milczy cały czas, to go się nie przegada dlatego, że on cały czas będzie miał rację – mówił J. Nowicki przywołując anegdotę o milczącym gościu, który najpierw wywołuje oburzenie i niechęć, a po jakimś czasie zainteresowanie, wręcz fascynację.
W sesji popołudniowej jeleniogórzanie mieli okazję obejrzeć film Jana Jakuba Kolskiego pt. „Serce, serduszko”, a ostatnim seansem czwartego dnia FRF była „Pani z przedszkola”, po którym odbyło się spotkanie z reżyserem Marcinem Krzyształowiczem.
Dzisiaj przedostatni dzień festiwalu i ostatnie filmy konkursowe – nominowane do Złotego Dzika.
Godz. 10:00 „Babel” - reż. Alejandro Gonzales Inarritu.
Godz. 12:30 „Miasto gniewu” - reż. Paul Haggis.
Godz. 16:30 Film konkursowy „Bogowie” - reż. Łukasz Palkowski.
Godz. 19:30 Film konkursowy „Małe stłuczki” - reż. Aleksandra Gowin, Ireneusz Grzyb. Po filmie spotkanie z reżyserami.
Wstęp na seanse oraz spotkania z gwiazdami w Jeleniogórskim Centrum Kultury (ul. Bankowa 28/30) jest bezpłatny.