W ciągu kilku ostatnich dni w Jeleniej Górze spadło ok. 40 cm śniegu - to najwięcej od kilkunastu lat.
Akcję odśnieżania służby miejskie zaczęły w piątkowe popołudnie. Tego dnia pojazdy MPGK zrobiły prawie 1000 km. Kolejne 2000 km przejechały w sobotę odśnieżając całe miasto. Niedziela była spokojniejsza i służby przejechały 1000 km. Jeździło 7 pługopiaskarek, 5 ciągników z pługami i posypywaczami. Były też 3 tzw. Ridery, czyli małe pługi chodnikowe. Dodatkowo 40 osób pracowało ręcznie z łopatami na chodnikach, skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych.
- Dodatkowo przed zimą kupiliśmy 3 nowe ciągniki z pługami i posypywaczami. Można stwierdzić, że cały sprzęt jakim dysponujemy był przez weekend w użyciu - mówi Jacek Panasiewicz, dyr. ds. wywozu i oczyszczania.
Połowa firmy w pracy
Konieczne było również natychmiastowe serwisowanie sprzętu w przypadku jakiejś awarii, czy np. ciągły załadunek kolejnej partii soli na drogi. Połowa całego MPGK w Jeleniej Górze została postawiona na nogi.
Nawet w najbogatszych miastach na świecie nie sposób usunąć całego śniegu, który napadałby w takich ilościach jak w ostatnich dniach w regionie jeleniogórskim. Przy takich zjawiskach atmosferycznych jest to niemożliwe.
- W takich okolicznościach można uznać, że miasto utrzymane było naprawdę dobrze - dodaje Panasiewicz.
Zgłoszenia od mieszkańców starano się realizować na bieżąco i tak łączyć kursy, aby pokryć obszar miasta, gdzie dolegliwości były największe.
Raz śnieg, raz czysto
Trzeba również przypomnieć, że za odśnieżenie większości chodników w mieście odpowiadają mieszkańcy przyległych domów, kamienic, punktów handlowych czy placów parkingowych. MPGK odpowiada za odśnieżenie tylko niewielkiej ich ilości w całym mieście.
Cały plan akcji zimowej i odpowiedzialność za poszczególne odcinki ustalany jest przez Miejski Zarząd Dróg i Mostów.
- My go realizujemy. Często jednak kiedy idziemy chodnikiem kawałek jest odśnieżony, a kolejny kawałek już nie - mówi dyr. Panasiewicz.
- MPGK pracowało cały czas nie czekając na ustanie opadów. Zadysponowani zostali również pracownicy innych działów: estetyki, zieleni i drogówki. Pracującym dziękujemy, a mieszkańców prosimy o cierpliwość i wyrozumiałość - dodaje prezydent miasta, Jerzy Łużniak.
O tym, że na większości dróg za miastami drogowcy muszą czekać, aż przestanie padać pisaliśmy TUTAJ. W Jeleniej Górze nie czekali...