– To wstyd dla uzdrowiska – napisał do nas Marcin z Cieplic. – W zaniedbanej nowej ruinie zaczęły już rosnąć samosiejki. Dlaczego władze nie reagują? – pyta Czytelnik.
Sprawa nie jest taka prosta, bo miasto nie ma prawa ingerować we własność mieszkańców. Postępowanie w tych sprawach może przeprowadzić jedynie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jak dotąd nie było zgłoszeń dotyczących wspomnianego budynku.
PINB może w uzasadnionych przypadkach zlecić służbom miejskim zabezpieczenie prywatnej własności, jeśli zagraża ona bezpieczeństwu ludzi. Tak było w przypadku rozsypującej się kamienicy przy ul. Sobieskiego w Jeleniej Górze. Dziś - choć wciąż szpeci - nie niesie za sobą ryzyka, że zawali się na ludzi.
Bywa też tak, że ruiną ktoś się zainteresuje i odkupi ją od właściciela. Jeszcze dwa lata temu przy ul. Wyspiańskiego stał zrujnowany domek jednorodzinny. Był meliną dla pobliskich pijaków. Dziś jest już zamieszkały i częściowo odnowiony.