Tradycyjnie, wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem. Wielu amatorów grzybobrania oraz rodzice z dziećmi chętnie oglądali, jakie gatunki mogą spotkać w lasach Kotliny Jeleniogórskiej,a przy tym dowiadując się, czy dany grzyb jest jadalny, niejadalny czy trujący, a także które z nich są prawnie chronione w Polsce.
- Mieliśmy wcześniej duże zbiory po 250 gatunków, ale 265 to jest największa liczba – podkreślił Czesław Narkiewicz, który każdego roku trafia na grzyby, których przez lata nie mógł znaleźć, a tym razem się udało. - W tym roku mamy podgrzybka pasożytniczego, którego od lat nie było, jest mądziak malinowy, który jest zawleczony z kontynentu amerykańskiego, na naszej wystawie nie było go od 10 lat – mówił mykolog. Zainteresowani mogli też podziwiać szereg mało znanych gatunków, jak wilgotnica lejkowata, który występuje na torfowiskach.
Wielu amatorów zbierania grzybów z pewnością zdziwiła się, że niektóre z gatunków, które spotykają w lasach są jadalne. - Większość gatunków jest jadalna. Niektóre tylko raz, ale tak poważnie, to tych niebezpiecznych gatunków jest około 30 na 4 tysiące – podkreślił Czesław Narkiewicz, który próbował kiedyś m.in. purchawicę olbrzymią, budzącą duże zainteresowanie. - To jest grzyb jadalny, ale trzeba go spożywać, kiedy jest jeszcze bardzo młody i nie wytwarza zarodników (na przekroju są śnieżno-białe). Jak przyznał znawca, niektóre grzyby mają specyficzny smak. Takim jest np. lejkowiec dęty, który jest chętnie używany w farszu do pierogów.
Podczas wystawy można było nie tylko oglądać grzyby, ale też poczuć ich zapach – dwa z nich trzymane były na zewnątrz ze względu na brzydką woń. - Zazwyczaj grzyby mają zapach grzybowy, ale są też przyjemne – mleczaj wonny pachnie kokosem, lejkówka wonna pachnie anyżem, pięknie pachnie twardziak muszelkowaty, ale są też takie, które cuchną – mówił Cz. Narkiewicz, wymieniając m.in. sromotnika smrodliwego, który jest jadalny gdy jest bardzo młody. - Kiedy on wystrzeli to jest niesmaczny i cuchnie – stwierdził przedstawiciel Muzeum Przyrodniczego, który podkreślił, że w tym roku w naszych lasach jest bardzo dużo grzybów i każdy coś znajdzie.