Nieco ponad 6 godzin (wliczając przerwy) zajęło radnym przyjęcie projektu Uchwały Budżetowej Miasta Jeleniej Góry wraz z niemal wszystkimi autopoprawkami prezydenta oraz poprawkami Komisji Finansów i Budżetu.
Dzisiejsza (30.01) sesja Rady Miejskiej Jeleniej Góry rozpoczęła się od wystąpienia prezydenta, który zaznaczył: budżet, który przedstawiamy nie był poprzedzony wzrostem opłat dla mieszkańców. Następnie głos zabrała skarbnik Janina Nadolska, po czym zarządzono pierwszą przerwę. Po wznowieniu sesji głos zabrali przewodniczący poszczególnych komisji, ale zgromadzeni doczekali się kolejnej przerwy ze względu na nadzwyczajne posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów.
Przedłużona przerwa na ostatnie uzgodnienia pomiędzy prezydentem Marcinem Zawiłą a radnymi PO i PiS sprawiła, że dopiero po godz. 13:30 (czyli 4 godziny od rozpoczęcia sesji) rajcy rozpoczęli omawiać poszczególne wnioski.
Do wystąpienia najefektowniej przygotował się Oliwer Kubicki, który poprzez poszczególne plansze obrazował niedoskonałości założeń prezydenta:
- Moim zdaniem przewaga wydatków bieżących nad majątkowymi jest przerażająca – mówił radny Prawa i Sprawiedliwości prezentując dane statystyczne. Od kilku lat nasze miasto hamuje – dodał. Wśród wizualizacji radnego Kubickiego znalazły się m.in. dane o wydatkach na turystykę: Jesteśmy miastem, które stara się być perłą Karkonoszy. Jelenia Góra przy budżecie 334 miliony na wydatki przeznacza w dziale „turystyka” 165 tys. zł., Szklarska Poręba przy budżecie 30 mln. przeznacza 308 tys. zł, Karpacz - 34 mln/ 227 tys. zł, a Świdnica – 180 mln/ 820 tys. zł. Twierdzi pan, że poczekamy na deszcz pieniędzy z Unii Europejskiej. Ja to widzę trochę inaczej. Nie przygotował pan miasta na czas, kiedy tych pieniędzy z Unii nie będzie – zwracał się do Marcina Zawiły 29-letni polityk PiS-u.
- Nierozważnym jest wprowadzać wielkie projekty inwestycyjne, płacić za nie w 100 procentach z budżetu miasta, w momencie kiedy za rok mogę dostać dotację do 80 procent – odpowiadał włodarz miasta dodając, że wiele inwestycji związanych z turystyką znajduje się m.in. w dziale kultury.
W dalszej części poruszano m.in. kwestie dotyczące mostu nad Wrzosówką przy ul. Cervi, który został dopuszczony do warunkowego użytkowania na 2 lata. Kontrowersje wzbudził wniosek o zwiększenie o 800 tysięcy zł. wydatków na przebudowę ulicy Widok. - Na ten cel przeznaczono już 1 700 tys. zł, wnosi się o dodatkowe 800 tysięcy. Skąd ta kwota? - pytał Ireneusz Łojek (PiS). Odpowiedzi udzielił wiceprezydent Łużniak, który poinformował o konieczności naprawy kanalizacji deszczowej, ale ostatecznie radni odrzucili tę poprawkę. Mimo niepowodzenia prezydent Marcin Zawiła zapewnia, że będzie szukał środków na ten cel, podobnie jak na przebudowę ul. Michałowickiej, która głosami koalicji rządzącej została wykreślona z projektu budżetu.
Najwięcej czasu radni poświęcili poprawce zgłoszonej przez Rafała Szymańskiego (PiS), który wnosił o przesunięcie 60 tysięcy zł. z opracowania dokumentacji budowy wystawy stałej w Muzeum Przyrodniczym pn. „Zwierzęta świata w formie dioramy”, na rewitalizację skweru przy ul. Różyckiego (wykonanie nasadzeń drzew i krzewów oraz zakup ławek). Gorąca dyskusja na ten temat toczyła się pomiędzy Anną Bałkowską, Danutą Wójcik i Stanisławem Dziedzicem (RZJG), którzy byli przeciwni przesunięciu środków, a radnymi PiS-u. - Nie należy zabierać środków z Muzeum Przyrodniczego na ten skwer, tam siada „element” - grzmiała radna Wójcik (RZJG). - Rozmawiałem z wieloma mieszkańcami tych bloków, gdy przez 2 tygodnie chodziłem tam rozdając ulotki podczas kampanii, a nie z kilkoma osobami jak pani. To nie mój wniosek, tylko wniosek mieszkańców – odpowiedział Rafał Szymański (PiS). Gorącą dyskusję przerwał Wojciech Chadży (SLD): - Przez ostatnią godzinę zajmujemy się poprawką na kwotę 60 tys. zł. przy budżecie ponad 300 milionów. Przejdźmy w końcu do konkretów – apelował polityk lewicy. Ostatecznie projekt był jednym z niewielu, który podzielił radę bez względu na przynależność klubową. Za tym projektem było 11 głosów poparcia, 11 przeciw, a głos, który mógł przeważyć na jedną ze stron należał do Krzysztofa Mroza (PiS), który wstrzymał się od decyzji.
Pozostałe poprawki zgłoszone zarówno przez prezydenta, jak i Komisję Finansów i Budżetu przechodziły jednogłośnie. Jedynie przy głosowaniu nad zmniejszeniem rezerwy ogólnej z 1 200 tys. zł. do 900 tys. zł przeciwny był Piotr Iwaniec. Wśród przyjętych wniosków były m.in.: zwiększenie wydatków na szkolenie sportowe dzieci i młodzieży o 100 tysięcy zł., zwiększenie wydatków bieżących na promocję poprzez sport o 100 tysięcy zł., zakup i montaż urządzeń typu „street workout”, zabezpieczono środki na organizację Juwenaliów (30 tys. zł), zakup huśtawki integracyjnej na plac zabaw, zwiększenie wydatków na remonty placówek oświatowo-wychowawczych o 300 tysięcy zł., zwiększenie wydatków na remonty dróg i mostów o 100 tys. zł.
Na koniec radni jednogłośnie (23 głosy za) przyjęli projekt Budżetu Miasta Jeleniej Góry na 2015 rok. Mimo pogłosek przed sesją o zbombardowaniu głosowania nad budżetem, wśród radnych wszystkich opcji zwyciężył rzadko spotykany rozsądek, co jednak nie oznacza współpracy na dłuższą metę. Nawet przy tak zgodnym głosowaniu nie obyło się bez starć, ale póki co koalicja PO-PIS rozdaje karty w politycznej grze o Jelenią Górę.
- Posiadanie budżetu jest rzeczą ważną, emocje były tutaj bardzo duże. Nie ukrywam, że trochę kompromisów musieliśmy przyjąć, co do niektórych nie jestem przekonany. Mamy budżet i musimy się zastanowić co z tym dalej – ocenił prezydent Marcin Zawiła. Bardzo dobrze, że propozycja przeniesienia środków z Muzeum Przyrodniczego na skwer przy ul. Różyckiego nie znalazła uznania. Mamy budżet, idziemy do przodu. Ten sukces będzie miał mnóstwo dzieci – dodał włodarz miasta.
Film Telewizji StrimeoTV
