O najlepszych rozwiązaniach w gospodarce ściekami rozmawiano wczoraj (21.05) z mieszkańcami Goduszyna. Na spotkanie z wiceprezydentem Jerzym Łużniakiem i prezesem „Wodnika” Wojciechem Jastrzębskim przyszło ponad 30 osób. Podobnie jak w Jagniątkowie, władze Jeleniej Góry i spółki wodnej zaproponowały kilka rozwiązań.
Pierwszym, lecz najdroższym, byłaby budowa na osiedlu kanalizacji. Jej długość wyniosłaby aż 8,5 km. Z sieci korzystałoby zaledwie 460 osób, mieszkających na bardzo rozproszonym terenie. Koszt budowy, byłby zatem kolosalny, a efekt dyskusyjny - obecnie mieszkańcy Goduszyna zużywają zaledwie 6 tys. m. sześc. wody rocznie. To ponad trzykrotnie mniej, niż na przykład mieszkańcy Jagniątkowa, a i tam budowa kanalizacji jest dla odbiorców nieopłacalna ekonomicznie.
Drugi pomysł to budowa przydomowych oczyszczalni - powstałoby ich 65. Inwestorem byłoby miasto. Mieszkańcy mogliby liczyć na bezzwrotne dofinansowanie w wysokości 20 proc oraz nisko oprocentowaną pożyczkę - 50 proc. Później jednak eksploatacja oczyszczalni byłaby znacznie tańsza niż w przypadku odprowadzania ścieków do kanalizacji zbiorczej.
Trzecia koncepcja zawierała połączenie obu powyższych. Prawdopodobnie do domostw leżących mniej więcej do „wysokości” tunelu doprowadzona zostałaby sieć kanalizacyjna, a w Goduszynie „górnym” powstałyby przydomowe oczyszczalnie.