Kilku mieszkańców do pracy na skwerku pomiędzy zapleczem kamienic Placu Ratuszowego a ul. Kopernika 4 ruszyło w minioną sobotę. Wczoraj swoje dzieło lokatorzy kończyli. Efekt? Poprzycinane krzewy, wycięta trawa, ławki przygotowane do malowania, posprzątane boisko i nowe nasadzenia. Jeden z przedsiębiorców obiecał zakupić farbę do pomalowania ławek. Lokatorzy zapewniają, że nie czekając na reakcję władz miasta i służb sprzątających sami zadbają o to miejsce. Są jednak rzeczy, których własnym sumptem zrobić nie zdołają.
– Marzy nam się w tym miejscu skwerek rekreacyjny. Mamy tu boisko do koszykówki, które nie było remontowane od czasu jego wybudowania czyli od 40 lat. Nikt nie pamiętał o tym miejscu, wszystko jest co roku zarośnięte, wkoło leżą śmieci. A gdzie ludzie na emeryturze mają spędzać wolny czas, gdzie ten czas ma spędzać młodzież skoro w centrum miasta nie ma nic? – usłyszeliśmy od lokatorów.
– Kiedy składaliśmy pisma w tej sprawie do byłego prezydenta Marka Obrębalskiego, oraz do obecnego prezydenta Marcina Zawiły, odpowiadano nam, że nie miasto nie ma pieniędzy na zagospodarowanie tego miejsca. Zastanawiamy się jak to jest, że plac Ratuszowy sprzątany jest kilka razy dziennie, a to co dzieje się na miejskim terenie za tym samym budynkiem nikogo nie obchodzi – mówią Maria i Bolesław Pierzchała, Ewa Sadomska oraz ich sąsiedzi.
Warto dodać, że społecznego uporządkowania zielonego terenu podjęli się przede wszystkim emeryci, którzy pokazali, że można coś zrobić jeśli się tylko chce. A efektu ich pracy nie powstydziłaby się najlepsza ekipa porządkowa.
Lokatorzy mają teraz nadzieję, że po ich społecznej akcji, ktoś się tym terenem zainteresuje. Oczekują remontu zniszczonych chodników, których stan powoduje, że przy większych opadach deszczu woda wlewa się do piwnic i korytarzy. Proszą też o remont nierównej nawierzchni ulicy przy skwerku oraz o remont boiska.