Kąpielisko, którym zarządza obecnie Międzyszkolny Ośrodek Sportu, powstało w latach 1933-1935. Składają się na nie trzy baseny, wieża do skoków, stojąca do dnia dzisiejszego zjeżdżalnia, a także szatnie i kawiarnia. Obiekt ten, spełniający wówczas światowe standardy, był jednym z najnowocześniejszych w regionie. W 1942 roku zorganizowano tu Ogólnoniemieckie Mistrzostwa Pływackie.
Również dzisiaj użytkownicy mają do dyspozycji trzy baseny. Przy jednym z nich zachowano przedwojenną zjeżdżalnię. Basen o średniej głębokości jest wyposażony w dwie ślizgawki – czynną, z której można korzystać oraz tę zabytkową, wyłączoną z użytku, która jest tylko elementem ozdobnym.
- Historyczna zjeżdżalnia jest sprawna technicznie i nie stanowi żadnego zagrożenia dla użytkowników basenu. Do tej pory nie stanowiła żadnego problemu, dlatego nie chcieliśmy jej usuwać. Na bieżąco ją konserwujemy i remontujemy. To cenna pamiątka i nadaje basenowi swoistego charakteru – mówi dyrektor techniczny MOS-u Tomasz Kluch.
Nasi Czytelnicy poinformowali nas jednak, że stara zjeżdżalnia jest zagrożeniem dla pływających, bo ranią się o nią. Według zapewnień dyrektora, stan techniczny zjeżdżalni jest bez zarzutu. - Ślizgawka może stanowić taka same „niebezpieczeństwo” jak wszystkie pozostałe elementy wyposażenia basenu – komentuje Tomasz Kluch.
Jak mówi dyrektor, do tej pory odnotowano tylko jedno zranienie z powodu zabytkowego obiektu. - Raz na jakiś czas zdarzają nam się skaleczenia czy otarcia o inne elementy np. o schody czy barierkę. Wszystko może stanowić potencjalne zagrożenie. Takie niegroźne wypadki są przy zabawie czasem nieuniknione – dodaje Tomasz Kluch.