- Wyraźnie jest napisane w studium z 1999 roku: „Karpacz oczekuje na inwestorów strategicznych, którzy byliby w stanie zrealizować większe obiekty o różnych funkcjach: baseny, duże hotele, większe obiekty handlowo-usługowe. Nacisk na realizację większych obiektów powyżej 500 mkw. powierzchni zabudowy w określonych rejonach miasta należy wywierać poprzez ustalenia planu zagospodarowania przestrzennego” - cytował zapis z poprzedniego studium burmistrz Radosław Jęcek. - Dzisiaj część radnych uważa, że ten zapis skutecznie broni przed dalszą rozbudową deweloperską, a ja uważam podobnie architekci, urbaniści, że należy to zmienić – ocenił burmistrz Karpacza.
Gorąca dyskusja, której przysłuchiwała się grupa mieszkańców zakończyła się głosowaniem – 6 radnych było „za”, a 7 „przeciw”. Satysfakcji z takiego obrotu sprawy nie kryli m.in. radni: Grzegorz Kubik, Wiesław Czerniak i Mieczysław Pajdzik, którzy byli wspierani przez członków Stowarzyszenia Ochrony Krajobrazu i Architektury Sudeckiej. Ze słów obu stron wynika, że wszyscy chcą tego samego – powstrzymać rozbudowę apartamentowców, ale każdy innymi metodami. Jedni twierdzą, że stare studium chroni Karpacz – inni przeciwnie.
W pozostałych punktach porządku obrad dokonano zmian w składach osobowych komisji stałych, prezentowano działania promocyjne oraz kalendarz (potwierdzonych na chwilę obecną) imprez na 2017 rok, zatwierdzono sieć szkół w związku z reformą oświaty (gimnazjum było przy szkole podstawowej, więc zostanie wygaszone), a także dokonano zmiany w budżecie miasta, bowiem pojawiły się środki z budżetu centralnego na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. W Karpaczu zostanie wykonana odbudowa nawierzchni i odwodnienie w ciągu ulicy Dzikiej za kwotę 146 tysięcy złotych (w związku z intensywnymi opadami deszczu z lipca 2012 r.).