- Mamy tyle zamówień na uszka, pierogi i ciasta, że już nie wyrabiamy i więcej przyjąć nie możemy - mówią w kuchni restauracji Relaks.
- Zainteresowanie naszą ofertą świątecznych dań na wynos jest bardzo duże - usłyszeliśmy w restauracji Arkadia. Zamówić tam można wszystko.
Litr barszczu czerwonego kosztuje 10 złotych, a zupy grzybowej - 25 zł. Za około 50 złotych można nabyć kilogram karpia przyrządzonego w różnych postaciach, łososia wędzonego w całości oraz pieczonego szczupaka. Tyle samo kosztuje kilogram szynki pieczonej. Trzy złote trzeba zapłacić za porcję śledzia przyrządzonego na rozmaite sposoby.
- Największym powodzeniem cieszą się uszka z grzybami i pierogi. Już są pierwsi chętni - mówi szef kuchni. Kilogram kosztuje odpowiednio 30 i 25 złotych.
Podobnie jest w kuchni hotelu Mercure: komplet gości na święta i mnóstwo pracy. Wcześniej hotel organizował sprzedaż smacznych świątecznych wyrobów. - Nie mamy w tym roku specjalnej oferty, ale każdy zainteresowany może u nas zamówić świąteczne smakołyki. Cenę można wynegocjować - usłyszeliśmy w hotelowej kuchni.
Świąteczny stół w tak zwanym cateringu (dostarczanie gotowych potraw do domów) jest coraz bardziej popularny. Minus to brak tradycyjnych zapachów, które towarzyszą przygotowaniu świątecznych potraw. Za te zamawiane trzeba w sumie zapłacić nieco więcej. Plus to zaoszczędzony czas potrzebny na zakupy i pracę przy kuchni.