Lądek Zdrój przywitał biegaczy nie tylko ekstremalnymi trasami, ale i upałem, który najbardziej doskwierał na odcinkach asfaltowych.
Rywalizacja była zacięta, o wyniku dużo decyduje strategia, poznanie swojego organizmu i czas spędzony na bufetach. Cały czas obserwujesz zawodników, próbujesz dostrzec ich pulsometr na podbiegach i sprawdzić jak bardzo się angażują i jak są zmęczeni – opowiada Grzegorz Leszek. To jeszcze mój nawyk z kolarstwa – zdradza jeleniogórzanin.
- Teraz to już mój fizjoterapeuta sznurkiem mnie do drzwi chyba przywiąże – zażartował biegacz. Po rekordzie nie do końca się zregenerowałem. Gdybym miał jeszcze tydzień przerwy, byłaby szansa na wyższe miejsce, ale z 3. pozycji w kategorii jestem bardzo zadowolony – wyjaśnia Grzegorz Leszek, który na metę Super Trailu przybył w czasie 20 h 29 min. 4 sek.
W planie startów zawodnik reprezentujący „Zabiegani Team” ma Bieg Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej (18.20 września), ale nie zdecydował jeszcze czy przebiegnie cały dystans (145 km), czy połowę.
W tym samym biegu 27. miejsce zajął Piotr Skarbuński z Jeleniej Góry (7. w kategorii M40).