Europa: Ukraina pozwała Polskę: Koniec Sojuszu?
Aktualizacja: 13:54
Autor: Damian Olszewski – Praktycznie o pieniądzach
Wystarczył tydzień, aby z oficjalnej narracji o przyjaźni przejść w coś na wzór wojny handlowej.
Polska obecnie stara się chronić interesy rolników, ignorując przy tym zalecenia Komisji Europejskiej, z kolei Ukraina stara się wymusić na nas otworzenie granic wszelkimi dostępnymi metodami.
Każda ze stron walczy o swój interes i ciężko się temu dziwić, dlatego że sąsiednie kraje są dla Ukrainy bezpiecznym rynkiem zbytu w obliczu odcięcia przez Rosjan portów Czarnomorskich. Wypowiedź Prezydenta Zełeńskiego nie pozostaje bez echa, a Polski prezydent także pozwala sobie na mocne porównanie - gdzie mówi o Ukrainie porównując ją do topielca.
Czy Ukraina pozwała Polskę? Ukraina zdążyła już złożyć na nas skargę do Światowej Organizacji Handlu, która najpierw zarządzi negocjacje między stronami. Problem w tym, że w tym przypadku kompromis oznacza przegraną w oczach wyborców.
Ponadto, Polska także musi dbać o własny interes handlowy, a Ukraińskie zboże tak naprawdę dalej przekracza naszą granicę tyle, że nie jest tutaj sprzedawane. Wciąż pomagamy w kwestiach tranzytowych, udostępniając własne porty i pozostałą infrastrukturę.
W obliczu konfliktu zbożowego i śmiałych posunięć Ukrainy, Polski rząd także decyduje się na stanowcze ruchy i użycie argumentów siły. Premier deklaruje koniec dostaw broni na Ukrainę i potencjalne rozszerzenie Embarga na inne produkty, jeśli nasi sąsiedzi zdecydują się eskalować konflikt. Z kolei Ukraińcy odbijają piłeczkę grożąc zakazem wwozu niektórych produktów rolnych z Polski, uderzając tym samym w Polskich rolników. Ukraina co prawda deklaruje, że zależy jej przede wszystkim na porozumieniu, ale póki co kolejne wypowiedzi polityków jedynie okopują strony w swoich stanowiskach.
Konflikt nabiera rozpędu, a kolejne dni pokażą czy Ukraińcy zdecydują się na kolejne kroki. Polscy rolnicy mają prawo czuć się niepewnie, w obliczu gróźb - a otworzenie się na Ukraińskie zboże dla wielu z nich mogłoby oznaczać koniec działalności.
Pytanie jak to się zakończy i czy Polska powinna trzymać się embargo czy może szukać porozumienia?