Dolny Śląsk: Uniknąć tragedii
Aktualizacja: Poniedziałek, 16 stycznia 2006, 22:13
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
O mały włos ja i moja córeczka zostałybyśmy potrącone przez pędzący samochód – narzeka Karolina Gudowicz z Lwówka. Na wzniesieniu drogi w kierunku Gryfowa jest niebezpieczny odcinek. Często dochodzi na nim do wypadków.
To jest bardzo niebezpieczna droga o dużym natężeniu ruchu.
Samochody pędzą, nie bacząc na to, że poboczem ktoś idzie – uskarżają się Halina Klewańczuk i Karolina Gudowicz z domów przy ulicy Gryfowskiej.
Narzekają na brak chodnika. Drogą jeździ wiele ciężarówek. Trakt dla pieszych jest potrzebny zwłaszcza na wzniesieniu jezdni na końcu miasta.
Stamtąd nie ma nawet gdzie uciec. Z jednej strony są barierki, a za nimi stroma skarpa. Z drugiej pobocze jest bardzo wąskie – mówią Monika Bukowiecka i Karolina Gudowicz.
– Przed oczami stanęło mi całe życie. Najbardziej bałam się, że coś może się stać mojej rocznej córeczce, która spała w wózeczku. Samochód jechał bardzo szybko. Dosłownie przeleciał obok nas i dachował – wspomina ze łzami w oczach wydarzenia sprzed dwóch tygodni 25-letnia Karolina Gudowicz.
To jest droga wojewódzka. Zwracaliśmy się do urzędu marszałkowskiego o budowę chodnika, ale otrzymujemy odmowne odpowiedzi. Tłumaczą się brakiem pieniędzy – mówi Bogdan Mościcki, wiceburmistrz Lwówka.