Grupa licząca trzydzieści osób wyruszyła ze stacji kolejowej Boguszów-Gorce. To niewielkie miasteczko w roku 1499 otrzymało z rąk króla Władysława Jagiellończyka prawa wolnego miasta górniczego. Świadczy to, iż praktycznie od początku istnienia jego mieszkańcy żyli z górnictwa. Wydobywano tutaj węgiel kamienny, rudy żelaza ale także ołów i srebro. W czasach świetności jeden z szybów wydobywczych znajdował się na rynku. W okresie po 1945 roku pozyskiwano tu baryt, wykorzystywany m. in. w medycynie jako składnik kontrastu podawanego w diagnostyce radiologicznej przewodu pokarmowego.
Niestety w latach dziewięćdziesiątych XX wieku zaczęto zamykać działające tu kopalnie. W roku 1998 zamknięto kopalnię barytu. Zarówno to jak i upadek wielu innych zakładów spowodował niespotykane na taką skalę bezrobocie.
Dzisiaj miasto coraz częściej odwiedzają turyści, którzy tak jak i my, wędrują przez najwyżej w Polsce położony rynek (591,58 metra n. p. m.) oraz odwiedzają kościół Trójcy Świętej by przystanąć na chwilę przy sztucznej grocie z umieszczonym w niej wagonikiem wypełnionym urobkiem oraz figurą św. Barbary, przeniesioną z kopalni barytu.
Dla turystów prawdziwym wyzwaniem jest wejście na Chełmiec uchodzący do niedawna za najwyższy szczyt Gór Wałbrzyskich. Ostatnie pomiary wykazały, że wyższą jest góra Borowa. Ze względu na długość zaplanowanego przejścia udaliśmy się najmniej stromą drogą czyli Drogą Krzyżową Górniczego Trudu. Jest to jedyna tego typu droga w kraju. Wzdłuż niej ustawiono płyty granitowe z napisami upamiętniającymi górników zmarłych tragicznie podczas pracy pod ziemią. Niestety praca w kopalni jest niezwykle niebezpieczna. Kolejne stacje drogi krzyżowej upamiętniają górników z Francji, Belgii, Niemiec, ale także osoby pracujące w otoczeniu górników np. w służbie zdrowia.
Naszym pierwszym celem była góra Chełmiec o wysokości 851 metrów. Ze względu na różnicę wysokości wynoszącą niemal 400 metrów szczyt ten zawsze był chętnie odwiedzany przez osoby chcące nacieszyć się pięknymi widokami. Nic dziwnego, że w roku 1888 oddano do użytku kamienną wieżę widokową z gospodą i schroniskiem. Wieża powstała z inicjatywy Wałbrzyskiego Towarzystwa Górskiego (WGV). Zaprojektowano ją jako pomniejszoną replikę zamku Drachenfels nad Renem, a jej budowę sfinansował Jan Henryk XV von Hochberg. W roku 1947 obiekt został przekazany Dolnośląskiej Spółdzielni Turystycznej w Jeleniej Górze. Dzięki temu stało się możliwe wznowienie działalności schroniska, które otrzymało imię dr Mieczysława Orłowicza (uczestnika otwarcia obiektu). Niestety w 1953 roku schronisko, w związku z budową na szczycie radiowej stacji zagłuszającej rozgłośnie polskojęzyczne nadające z Europy Zachodniej, zostało zamknięte. Od 1996 roku wieża była użytkowana przez Europejskie Centrum Radiokomunikacji Amatorskiej a obecnie jej udostępnianiem zawiaduje Urząd Miasta Szczawno Zdrój. Wstęp na wieżę jest bezpłatny a do tego dyżurujący serwuje gorącą herbatę i kawę.
Góra Chełmiec to nie tylko wieża widokowa. W roku 2000 wzniesiono tutaj krzyż milenijny o wysokości 45 metrów, co dało mu miano najwyższego górskiego krzyża w Europie.
Ze względu na pogodę oraz niezwykle trudne, a co za tym idzie niebezpieczne zejście zaplanowanym szlakiem, turyści zostali poprowadzeni okrężną drogą, by po godzinnym marszu dotrzeć do Konradowa (dzielnicy Wałbrzycha) a później do Szczawna Zdroju. Ponieważ obchodzono właśnie Dni Szczawna w mieście odbywały się liczne imprezy i można było skorzystać z oferty dziesiątek stoisk, na których serwowano wszystko co było potrzebne spacerowiczom. Nie kryję, że i my skorzystaliśmy z oferowanych przyjemności. Uzdrowisko Szczawno Zdrój to oczywiście pijalnia wód mineralnych, dom zdrojowy (był wzorem przy budowie sopockiego Grand Hotelu), teatr uzdrowiskowy czy piękny park. Nie mniej jest tutaj kilka mniej znanych obiektów. Najbardziej tajemniczym jest biała figura umieszczona na dachu teatru. Jest to jedyna w kraju Statua Wolności. Oczywiście w porównaniu z tą najbardziej znaną wypada jak miniaturka. Jest jednak na tyle duża by można było przyjrzeć się jej z poziomu ulicy.
Dla naszej grupy ważnym miejscem był usytuowany naprzeciw pijalni wód budynek sanatoryjny „Korona Piastów”. Był to dom rodzinny Hauptmannów. Zarówno Gerhart jak i Carl zapisali się w historii jako znakomici pisarze. Obaj przeprowadzili się do Szklarskiej Poręby gdzie zamieszkiwali w budynku mieszczącym obecnie muzeum ich imienia. Gerhart, laureat nagrody Nobla z 1912 roku, wybudował nowy dom w Jagniątkowie. Obecnie mieści się tam muzeum jego imienia.
Głównym celem naszej wycieczki było Wzgórze Gedymina. Zanim jednak tam dotarliśmy mieliśmy okazję przejść przez Słoneczną Polanę gdzie książę Hans Heinrich XV von Hochberg (właściciel Książa) uruchomił pierwsze pole golfowe. Pole to na stałe zapisało się w historii golfa w Niemczech i ma swój zapis w światowym rejestrze najsławniejszych pól golfowych. Dzisiaj niestety nie kontynuuje się tradycji golfowych. Nie mniej pola zostały wyposażone w siłownię zewnętrzną, plac zabaw, kawiarenkę, ściankę wspinaczkową, rowerowy tor zjazdowy i są wielką atrakcją dla mieszkańców i przebywających tu kuracjuszy.
Na ostatnim wzniesieniu, na które dotarliśmy podczas wycieczki, wzniesiono nową wieżę widokową. Otwarcie wieży miało miejsce w sobotę 9 lipca 2022 roku. Zatem dotarliśmy tutaj dzień po wspaniałej uroczystości podczas której przekazano obiekt do użytkowania. Może to i dobrze bo gdy wchodziliśmy po liczącej niemal 300 metrów pochylni czuliśmy jak wieża dygoce. Im byliśmy wyżej tym silniejsze były jej wahania. Nie ma co się jednak przejmować tymi efektami ubocznymi. Jest to naturalne. Tym bardziej, że przedstawiciel firmy budującej wieżę zapewnił, że wszystkie śruby zostały starannie dokręcone. Wieża ma 33 metry wysokości co plasuje ją na pierwszym miejscu z wybudowanych w ostatnim okresie tego typu obiektów. Przygotowano tutaj dwa tarasy widokowe, pierwszy na wysokości siedemnastu metrów drugi jest o dziesięć metrów wyższy. Oczywiście z pierwszego tarasu niewiele zobaczymy, jest on bowiem usytuowany poniżej rosnących drzew. Górny taras dostarczy nam aż nadto emocji. Widoki z niego są niezwykle rozległe i w dobrą pogodę możemy dostrzec nie tylko bliższe szczyty ale także Ślężę, Śnieżkę czy Sky Tower w oddalonym o ponad 60 km Wrocławiu. Na tarasie umieszczono tablice informacyjne ułatwiające odgadnięcie nazw widocznych na horyzoncie szczytów. Nie będę tutaj wypominał, że nasza królowa Śnieżka ma tutaj 1602 metry wysokości. Cała wieża ważąca 100 ton została skręcona 12 tysiącami śrub. Użyto do jej wykończenia ponad 60 metrów sześciennych drewna z modrzewia europejskiego.
Wieża jest dostępna bez ograniczeń czasowych, jednak została wyposażona w specjalny mechanizm liczący osoby i blokujący wejście po przekroczeniu limitu jednoczesnego przebywania na niej ustalonego na 80 osób. Nowością jest także zainstalowanie na wieży instalacji fotowoltaicznej zasilającej w prąd wszystkie urządzenia a także pozwalającej na oświetlenie umieszczonej pod tarasem nazwie miasta – Szczawno Zdrój. Koszt budowy wieży to 2 mln 263 tysiące złotych. Realizacja została wsparta z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Wizyta na nowej wieży widokowej wzniesionej na Wzgórzu Gedymina przyniosła uczestnikom wycieczki wiele ciekawych przeżyć, a widoki jakie rozpościerają się z górnego tarasu dostarczyły niezapomnianych wrażeń. Niemniej było to już ostatnie ciekawe miejsce na naszej trasie. Pozostało nam już tylko zejść na dół gdzie ze stacji Wałbrzych Miasto odjechaliśmy pociągiem do Jeleniej Góry.
Wycieczkę prowadził piszący te słowa Krzysztof Tęcza.