W nadchodzący dzień Wszystkich Świętych nie będzie paraliżu na drogach przewidywanego jeszcze w środę. Urzędnicy Państwowej Inspekcji Pracy zapowiadali, że zareagują karami na otwieranie stacji benzynowych w związku z ustawą zakazującą handlu w święta.
Ustawa określa placówki handlowe tzw. użyteczności publicznej, które mogą pracować w dni świąteczne. Urzędnicy twardo podkreślali, że nie ma wśród nich stacji benzynowych. Zmienili zdanie po nagonce medialnej. Donosi o tym Dziennik w czwartkowym wydaniu.
Poszli po rozum do głowy. Zapowiedzi, że PIP będzie srogo karał koncerny paliwowe, które stacje otworzą, nie spełnią się. Powód? Urzędnicy doszli do „sensacyjnego” odkrycia, że jednak wymienione placówki są dla kierowców użyteczne w każdy dzień tygodnia.