Jelenia Góra: Wiejska, nie miejska
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2006, 16:23
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Mieszkam tu od lat osiemdziesiątych. Ciągle są dziury - mówi Piotr Pasiecki z ulicy Wiejskiej. Na wybojach zniszczył podwozie samochodu. - Kto tu wjedzie, musi uważać na miskę olejową i resory auta - ostrzega.
Wiesław Nadriański i Krzysztof Piórkowski z okolicznego sklepu motoryzacyjnego, są wściekli, bo stan ulicy nie zachęca klientów do odwiedzin placówki. Są pełni obaw przed zimą. - Jak spadnie śnieg, mamy tu tylko jedno, wąskie pasmo ruchu - usłyszeliśmy od mieszkańców.
- Tego odcinka nie ujęto
w planach przebudowy na przyszły rok - wyjaśnia Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
- Tam, gdzie są wyboje, droga jest posypywana tłuczniem. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale pomaga - twierdzą drogowcy. - Po większym deszczu, kamienie są wymywane i tworzą się wyrwy - ripostują ludzie.
Wiejską, podzieloną na dwie części, przecina zbudowana na nasypie ulica Różyckiego, główna arteria Zabobrza I. Druga część Wiejskiej ma asfaltową nawierznię, położoną kilka lat temu.
Piesi mogą przejść schodkami, ale samochody przez podzieloną Wiejską nie przejadą. Muszą krążyć okolicznymi uliczkami.
- Trakt ma pecha: taki plan powstał ponad 40 lat temu przy budowie osiedla Zabobrze. Wówczas nikt nie pomyślał, że może to sprawić kłopot mieszkańcom - mówi Ivo Łaborewicz, kierownik jeleniogórskiego oddziału Archiwum Państwowego.
Przedsiębiorcy są gotowi dopłacić do remontu tego odcinka ulicy Wiejskiej pod warunkiem, że miasto zwolni ich z części podatków. Tę możliwość mają rozważyć samorządowcy.