W czwartek na zalewowych terenach przy ulicy Mieszka I nad rzeką Kamienną zaprezentowano najnowszy nabytek miasta: 27 elementów rękawów przeciwpowodziowych.
Te przenośne zapory, z których każda po złożeniu waży około 15 kg, a po napełnieniu wodą – niemal 8 ton, mają ochronić mieszkańców terenów położonych w bezpośrednim sąsiedztwie rzek i kanałów.
Obszar przy ul. Mieszka I wybrano nieprzypadkowo: to właśnie tu, w przypadku przyboru wody, zalewane są pobliskie domy oraz cieplicki cmentarz. Po ustawieniu na brzegach Kamiennej takich zapór, powódź części uzdrowiskowej dzielnicy nie zaszkodzi.
W prezentacji wzięli udział członkowie sztabu antykryzysowego z jego szefem, zastępcą prezydenta Jeleniej Góry, Jerzym Łużniakiem na czele. Byli strażacy, policjanci i strażnicy miejscy.
Wszyscy obejrzeli, co można z zapór zrobić i dowiedzieli się o ich możliwościach. Rękawy są w stanie zatrzymać falę powodziową o wysokości ponad pół metra.
Kiedy stan wody jest wyższy, można je składać w piramidę.
Jeden element kosztuje ponad tysiąc złotych. Na zakup kompletu rękawów wydano około 30 tysięcy złotych. Tradycyjne worki napełniane piaskiem są o połowę tańsze, ale praktycznie – jednorazowego użytku.
Pompowane wodą rękawy nie są bez wad. Mogą zostać uszkodzone przez szkło i inne ostre przedmioty. Dlatego do każdego rękawa dołączony jest zestaw naprawczy w postaci łatek.
Szybkość napełniania wodą rękawów zależy od wydajności pomp.
Pokaz odbył się na krótko przed dziesiątą rocznicą powodzi stulecia, która od 7 lipca 1997 roku zaczęła pustoszyć tereny całego Dolnego Śląska, w tym także część Jeleniej Góry i Cieplic.
– Miejmy nadzieję, że nie rękawów tych nie trzeba będzie często używać – mówili członkowie sztabu antykryzysowego.