Z drugiej strony - nadsyłają sygnały o koniecznej nowelizacji, jednak bez konkretów, z trzeciej – samorządy są rozliczane przez mieszkańców za zwłokę w interpretacji prawa. Ostatnio przekazane zostało polecenie, by oszacować skalę potrzeb w tym zakresie, choć nie ma żadnej podstawy, dzięki której można byłoby to obliczyć w miarę precyzyjnie.
Tym bardziej, że niejasność przepisów skłania wielu ludzi do zmiany deklaracji co do głównego źródła ogrzewania i ci, którzy deklarowali posiadanie systemu ogrzewania elektrycznego (i dodatkowo – na przykład kominek) teraz niejednokrotnie wskazują kominek, jako główne źródło grzewcze, ze wsparciem elektrycznego.
Samorząd nie ma ani narzędzi prawnych, ani możliwości personalnych, by te zmienione deklaracje weryfikować, natomiast ma obowiązek w ciągu 30 dni rozpatrzeć wniosek i przelać pieniądze. Choć i w tej sprawie nie ma pełnych gwarancji, bowiem otrzymaliśmy sygnały, że termin rozpatrywania wniosku może być przedłużony do 60 dni. Nie ma jednak przepisu, który by to potwierdzał.