się okazało, samochodem marki Mercedes jechał dostawca pieczywa z Radomierza. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że pasażerem pojazdu był przypadkowy grzybiarz, który zabrał się okazją.
Kierowca samochodu dostawczego na łuku drogi jadąc od strony Jeleniej Góry do Janowic Wielkich zjechał na pobocze, przewrócił się i dachem uderzył w drzewo. W aucie uwięzieni został zarówno pasażer, jak i kierowca. Dzięki błyskawicznej i profesjonalnej akcji strażaków, którzy rozcięli pojazd, poszkodowanych udało się uwolnić po trzydziestu minutach. Przez cały czas policjanci i strażacy byli w stałym kontakcie słownym z poszkodowanymi. Przyczyną zdarzenia była najprawdopodobniej prędkość i mgła – mówi starszy aspirant Włodzimierz Maślak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Pasażer ma złamaną nogę oraz obrażenia klatki piersiowej. Kierowca doznał ogólnych potłuczeń. Auto, w którym przewożono pieczywo, jest kompletnie zniszczone. Policja ustala szczegóły kraksy. Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia oraz strażacy z PSP Jelenia Góra i OSP Janowice Wielkie.
Policjanci ostrzegają innych kierujących i apelują by nie tylko na krętej drodze do Janowic Wielkich, zachować szczególną ostrożność. Przypominają, że poranki będą coraz częściej mgliste, stąd konieczność zdjęcia nogi z gazu.