Dochody gminy planowane na przyszły rok to prawie 38,3 mln zł, z czego z dochodów bieżących 36,6 mln, a z dochodów majątkowych 1,6 mln. Wydatki kształtują się praktycznie na poziomie dochodów, więc Kowary nie zadłużą się.
Wśród największych inwestycji mówi się o rewitalizacji starówki za 1,8 mln zł, z czego jest szansa na 60-proc. dofinansowanie w ramach Lokalnego Programu Rewitalizacji ZIT-u Aglomeracji Jeleniogórskiej. - Chcemy przede wszystkim objąć rewitalizacją budynki na starówce – jest to o tyle trudne, że projekt będzie prowadzić Gmina. Są budynki, gdzie 100 proc. jest własności gminy, ale większość jest gminna w części, są też budynki całkowicie prywatne – wyjaśnia burmistrz Kowar Bożena Wiśniewska. - Starówkę traktujemy jako wizytówkę i chcemy, żeby wyglądała lepiej, niż do tej pory – podkreśla.
Podobnie jak w większości gmin, znaczną część pochłania oświata. Przejęcie Zespołu Szkół Ogólnokształcących rodzi dodatkowe wydatki, ale władze zastanawiają się także nad tym, jak szkoły maja funkcjonować po reformie oświaty. - Nie ukrywam, że pierwsze nasze rozmowy idą w kierunku stworzenia w tym zespole szkoły branżowej – zawodowej – zapowiada Bożena Wiśniewska. - Chcemy kształcić ludzi o kompetencjach, które są potrzebne na rynku, bo okazuje się, że nawet i w Kowarach nie ma ludzi do pracy z odpowiednimi kwalifikacjami, więc nasi przedsiębiorcy zatrudniają Ukraińców – dodała B. Wiśniewska, która chce też rozszerzyć w klasach zawodowych naukę języków, nawet jeśli Gmina będzie musiała do tego dokładać.
Cztery miliony, które gmina uzyskała ze sprzedaży udziałów w stacji narciarskiej są odłożone na lokatę. Jednocześnie burmistrz dementuje plotki, jakoby znaczną część tych środków planowano przeznaczyć na Olimpię Kowary, jednak klub piłkarski może liczyć na zwiększone wsparcie o ok. 50 tys. zł (w sumie będzie to ponad 190 tys. na trzecioligowy klub, będący praktycznie jedyną sportową wizytówka miasta). - Nie po to sprzedawaliśmy te udziały, żeby te pieniądze roztrwonić. One rosną nam na lokacie i dzięki nim nie będziemy mieć problemów przy projektach unijnych, nie będziemy musieli zaciągać kredytów – wyjaśnia burmistrz.
- Będziemy kontynuować remonty dróg w Krzaczynie, na które mieszkańcy czekają 30 lat. Występujemy też o środki przeciwpowodziowe do wojewody – mówiła B. Wiśniewska. Ponadto od przyszłego roku będzie funkcjonować monitoring miejski. Umowy są już podpisane, a środki zabezpieczone. Pierwsze kamery pojawią się na starówce. - Zakładamy spółkę komunalną Eko-Kowary, która zajmie się miastem pod kątem ekologicznym, czyli zachowaniem czystości, zbieraniem i segregowaniem śmieci u źródła. Chcemy, żeby Kowary były czyste i ładne – przekonuje burmistrz. W budżecie zarezerwowano 2 mln zł na dopłaty za wodę i ścieki, a w planach jest też remont mostu przy Urzędzie Miasta.
Proces przyjmowania budżetu w Kowarach rozpoczął się od spotkań z dyrektorami jednostek podległych Gminie, spotkań z radnymi, posiedzeń Komisji Stałych Rady Gminy i z tego „koncertu życzeń” wypracowano szereg rozwiązań, które na sesji budżetowej zostały niemal jednogłośnie przyjęte (wstrzymała się jedynie Beata Espenschied). Wyjątkowo krótka sesja mogłaby być przykładem dla wielu samorządowców w regionie (np. w Jeleniej Górze ostatnia sesja w roku trwała ponad 7 godzin).