Mężczyzna był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania przez Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, który prowadzi postępowanie w sprawie międzynarodowej zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się "praniem brudnych" pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami oraz oszustw internetowych. Czynności procesowe z podejrzanym zostaną wykonane niezwłocznie po przewiezieniu go do Polski. Jest to czwarty podejrzany, którego zatrzymano w tej sprawie.
W toku przeprowadzonych czynności ustalono, że w grupie przestępczej uczestniczyło dwóch Polaków oraz trzech obcokrajowców. W stosunku do dwóch podejrzanych stosowanych jest aktualnie środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Trzeci podejrzany jeszcze w 2019 roku na podstawie europejskiego nakazu aresztowania został zatrzymany w Grecji. W Polsce usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i został tymczasowo aresztowany. Środek ten jest nadal stosowany wobec podejrzanego. Dwóm kolejnym podejrzanym, w tym zatrzymanemu na terenie Holandii, zarzuca się kierowanie grupą przestępczą, udział w praniu pieniędzy w kwocie nie mniejszej niż 1,4 mld zł, a jednemu z nich także udział w obrocie narkotykami o wartości nie mniejszej, niż 3,4 mld zł.
Dodajmy, że pod koniec sierpnia prokurator Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym poprzez zajęcie ponad 1,4 miliarda złotych w dolarach amerykańskich, brytyjskich funtach, euro i złotówkach.
Pieniądze były zdeponowane w oddziale jednego ze spółdzielczych banków w małym mieście centralnej Polski na kontach dwóch zarejestrowanych w Polsce spółek - informuje Prokuratura Krajowa. - Obie spółki w rzeczywistości nie prowadziły żadnej działalności gospodarczej. Zostały utworzone wyłącznie po to, aby udostępniać swoje rachunki bankowe do międzynarodowych przestępczych operacji finansowych. Według ustaleń procesowych, „brudne pieniądze” z handlu narkotykami oraz w mniejszym stopniu z oszustw internetowych (phishing) były następnie ukrywane za pomocą skomplikowanych transakcji bankowych na terenie Polski, ale także kilkudziesięciu innych krajów.