Fakt, że w tym roku parada odbyła się w sobotę, z pewnością wpłynął na frekwencję, więc kolejnego rekordu w liczbie uczestników nie było, ale i tak na starcie z Placu Ratuszowego zobaczyliśmy tłumy miłośników jazdy na jednośladzie. W imprezie wzięli udział nie tylko mieszkańcy Jeleniej Góry, ale i z powiatu, województwa, wielu innych regionów Polski, a także z zagranicy.
- Jest wielu miłośników jazdy na rowerze i widzę wśród swoich znajomych, że chętnie tu przyjeżdżają – nawet kuzyn z Bielska-Białej przyjechał na Paradę Rowerów – powiedział Stanisław Staroszczuk z Jeleniej Góry, uczestnik wszystkich dotychczasowych edycji.
W peletonie tradycyjnie można było dostrzec standardowe rowery, rodziców z dziećmi, a także „perełki”. Jedną z nich był drewniany rower – rękodzieło! - To mój trzeci rower z drewna, teraz robię motor z drewna – wyznał Grzegorz Korek z Lwówka Śląskiego, który debiutuje w paradzie.
W paradzie wziął też czynny udział wiceprezydent Jerzy Łużniak, a jego szef przyznał, że sporadycznie zdarza mu się jeździć na rowerze. - Niestety skradziono mój rower, który dostałem od żony, ale czasami myślę, że jestem od tego, żeby stworzyć ludziom możliwość jeżdżenia na rowerach i to się staram robić – powiedział Marcin Zawiła.