Tragiczna śmierć Bogu ducha winnego człowieka, Roberta S., który szedł do pracy w jednej z piekarni, odbiła się szerokim echem. Poszukiwania sprawcy zbrodni zajęły policji kilka tygodni. Domniemany morderca wpadł po wyznaczeniu nagrody pieniężnej. Prokurator rejonowy w Jeleniej Górze skierował do sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Dawidowi K, którego podejrzewa się o zamordowanie pana Roberta.
– W nocy z 6 na 7 maja działając w zamiarze bezpośredniego pozbawienia życia Roberta S w wyniku chęci odreagowania na niepowodzenia uczuciowe idąc ulicą Moniuszki podczas mijania nieznanego mu mężczyzny miał zadać cios nożem w klatkę piersiową. Uszkodził serce poszkodowanego, co spowodowało krwotok i zgon ofiary – podała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Violetta Niziołek.
Dodatkowym przestępstwem, które zarzuca się K., są groźby karalne. Oskarżony miał kilkakrotnie grozić śmiercią Krzysztofowi N. w celu wywarcia na niego wpływu u zmuszenia go do zaniechania złożenia zeznań – czytamy w komunikacie prokuratury.
Śledczy zgromadzili dowody, które – zdaniem prokuratury – bezsprzecznie świadczą o winie oskarżonego. Badania przeprowadzone przez biegłych psychiatrów dowiodły także, że Dawid K. miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznawania czynów i kierowania swoim postępowaniem. Nie znaleziono także przeciwwskazań do udziału osiemnastolatka w procesie. Sam K. nie przyznał się do winy.
Grozi mu kara do ośmiu lat więzienia oraz do 25 lat pozbawienia wolności. – Wobec sprawcy, który nie ukończył 18 lat, nie orzeka się kary dożywocia.
Więcej o tej bulwersującej sprawie – w najnowszej Jelonce drukowanej.