– W roku średnio 160 osób traci życie w wypadkach na „ósemce” – poinformował Waldemar Królikowski, wiceszef Dyrekcji Generalnej Dróg Krajowych i Autostrad na ostatniej konferencji prasowej, podczas której przedstawiono program prewencyjny do realizacji na tej trasie.
Kilometry nowych chodników i ścieżek rowerowych, nowe skrzyżowania, dodatkowe pasy do wyprzedzania, cztery sygnalizacje świetlne. To wszystko powstanie na drodze z Kudowy do Warszawy. Cel: poprawa bezpieczeństwa użytkowników dróg.
Niestety, program na razie pomija inne drogi krajowe, w tym przebiegające przez Jelenią Górę. – Są one równie, a czasami bardziej niebezpieczne od „ósemki” – to opinia większości kierowców. Nie ma ani bezpiecznych skrzyżowań, jest wąsko. Brakuje chodników dla pieszych nie mówiąc o poboczach, czy pasach dla rowerzystów. A przecież tędy wiedzie ważna tranzytowa trasa w kierunku Jakuszyc.
Na dolnośląskim odcinku „ósemki” już stoi 18 fotoradarów, ale pomysłodawcy akcji nie wszędzie chcą prędkość ograniczać. Na niektórych odcinkach znaki nakazujące zdjęcie nogi z gazu zostaną usunięte. Na innych ograniczenie prędkości będzie obowiązywało tylko podczas opadów deszczu.
To wszystko ma zmniejszyć liczbę zabitych na „ósemce” o 74 procent. Zamierzeniom ma towarzyszyć kampania informacyjna pod hasłem: „Drogi zaufania”. Na stacjach benzynowych będą rozdawane ulotki z informacjami o zmianach. Będą też odpowiednie plakaty.
Zmiany odczują ci jeleniogórzanie, którzy autem wybierają się do Warszawy. Korzystają oni jednak z krótkiego odcinka „ósemki”. Na pozostałych szosach dalej będą jeździć z duszą na ramieniu.
Dlaczego działania nie obejmą innych dróg? Zdaniem ekspertów to właśnie odcinek „ósemki” należy do najgroźniejszych. Program jest jednak rozwojowy i przewiduje podobne akcje na pozostałych krajówkach. Tyle że jeszcze nie wiadomo, których. Ma trwać do 2013 roku.