W nowej hali odbywa się montaż elementów, już tu lakiernia oraz pakowalnia, a także magazyn wysokiego składowania z automatycznymi regałami.
Wczorajsze (31.07) spotkanie, będące symbolicznym zakończeniem budowy nowej hali produkcyjnej za około 20 mln zł, zgromadziło nie tylko przedstawicieli Zorki i Miasta, ale również firmy Ikea, wykonawcy hali czy Banku Zachodniego, który udzielił kredytu jeleniogórskiemu przedsiębiorcy na realizację tej inwestycji. - To wszystko jest banku, my tu jesteśmy tylko gościem – żartował Jerzy Chałaj, prezes zarządu Zorki. W odpowiedzi przedstawiciel banku podkreślał, że bank nie czuje się właścicielem hali, ale partnerem tej ważnej dla miasta inwestycji. I fakt, że jest to znacząca inwestycja dla Jeleniej Góry, nie podlega dyskusji, bowiem Zorka już zatrudnia około 600 osób, a po rozbudowie zakładu przyjmie około 80 nowych pracowników.
- Cały czas rekrutujemy ludzi, ale mimo że przyjmujemy zarówno mężczyzn, jak i kobiety, ciężko jest znaleźć ludzi do pracy – przyznał prezes Zorki. – Wiele osób zatrudnia się we wszystkich zakładach i sprawdza, gdzie jest lepiej. My szukamy ludzi zarówno do działu technologicznego, na szefa utrzymania ruchu, do obsługi i cen. Mamy dobre warunki pracy, czego wymaga i skrupulatnie kontroluje Ikea. Wynagrodzenie jest u nas akordowe, ale w ciągu roku chcielibyśmy przejść na dniówkę. Na początek pracownik może jednak zarobić średnio 3200 – 3300 zł – dodał prezes.
Zwiększenie produkcji i zapowiadane jej podwojenie to również wyższe podatki dla Miasta. A już teraz Zorka ma sprzedaż na poziomie około 140 mln zł rocznie (co w porównaniu do minionego roku stanowi wzrost o 200 procent!). I na tym Zorka nie chce poprzestać.
- Naszym marzeniem jest zlikwidowanie pozostałych naszych zakładów poza dzielnicą przemysłową i przeniesienie ich tu – mówił prezes J. Chałaj.
- Trzymamy dla Zorki nieruchomość graniczącą z obecnym zakładem, aby firma mogła się dalej rozbudowywać – deklarował prezydent Marcin Zawiła, który podkreślał, że Zorka to jedna z najstarszych jeleniogórskich firm. W Jeleniej Górze działa bowiem od 1946 r.
Najpierw produkowano tu drewniane zabawki i zydelki, które wysyłane były do Ameryki krajów europejskich. W latach 80’ firma rozpoczęła współpracę z Ikeą.
- Jedna z naszych pracownic, która zajmowała się handlem zagranicznym przeszła do Ikei i pociągnęła nas za sobą, tak to się zaczęło – wspominał prezes Zorki. – Nasze pierwsze wyroby dla Ikei to też były zabawki, a później dopiero pojawiły się meble – dodał.
Obecnie Zorka produkuje stoły, łóżka, szafki oraz toaletki. Wyroby sprzedawane są na całym świecie - od Japonii, przez Australię, po USA i Kanadę. Zgodnie z wymogami Ikei drewno kupowane jest przez Zorkę tylko z lasów dobrze zarządzanych. – Przedsiębiorca, który dostarcza nam drewno, musi okazać się zaświadczeniem skąd pochodzi drewno, a tyle drzew, ile zostało wyciętych w danym lesie, musi zostać zasadzonych – tłumaczył Jerzy Chałaj.
Podczas spotkania nie zabrakło również podziękowań dla Miasta za budowę łącznika pomiędzy ulicami Spółdzielczą i Lubańską z drogą rowerową, ale przede wszystkim za uruchomienie linii autobusowej komunikacji miejskiej, która zabiera pracowników Zorki spod zakładu.