Jelenia Góra: 14 lat do mistrzyni
Aktualizacja: 8:58
Autor: MJr
Z kolei Rafał Majda, prezes klubu Oyama z Jeleniej Góry, oraz Jan Dyduch, prezes Oyama Polskiej Federacji Karate opowiadają o weekendowej imprezie jaka odbyła się w hali przy ul. Złotniczej.
Rafał Majda, prezes Jeleniogórskiego klubu Oyama:
- Dzisiaj i jutro przeprowadzamy puchar Polski Oyama TOP w konkurencji semi-knockdown knockdown i kata. Oprócz mistrzostw Polski, Puchar Polski jest tą najbardziej prestiżową imprezą. W dniu dzisiejszym jesteśmy już po konkurencji kata, przed nami seniorzy w pełnym kontakcie, a jutro, w niedzielę będziemy rywalizować w konkurencji semi-knockdown juniorów od kategorii U 12 do kategorii U 16, U 18.
Jan Dyduch, prezes Oyama Polskiej Federacji Karate.
- Spotykamy się na zawodach Pucharu Polski Oyama Polskiej Federacji Karate Oyama Top, tu w Jeleniej Górze, gdzie przez wiele lat te zawody były rozgrywane z wielkim sukcesem organizacyjnym i sportowym. Dzisiejsze zawody odbywają się w dwóch konkurencjach. Do południa była konkurencja w prezentowaniu kata, czyli form. Ona się zakończyła tak naprawdę finałami, jakąś godzinę temu. A po południu od godziny 17:00 odbywać się będą zawody w konkurencji walki knockdown. Jest to konkurencja najbardziej prestiżowa, która zgromadzi seniorów oraz młodzieżowców powyżej osiemnastego roku życia. Jutro natomiast odbywają się zawody w formule semi-knockdown. Jest to konkurencja adresowana dla młodzieży poniżej osiemnastego roku życia. Z rozdziałem na przepisy do dwunastego roku życia, czyli tak zwanego lekkiego kontaktu. I powyżej tego wieku. Oczywiście jest to konkurencja ze względu na wiek uczestników, która niesie ze sobą zabezpieczenia dla zawodników w postaci zwiększonej liczby ochraniaczy czyli kasków, kasków z kratką, ochraniaczy goleń stopa i z ochroną korpusu. Dziewczęta również są dodatkowo chronione. Chłopcy suspensorium, czyli mówiąc krótko, będzie na pewno bardzo, bardzo zacięta walka, ale pod kontrolą z przepisami, które są czytelne i przy dużym maksymalnym zabezpieczeniu w sprzęt sportowy.
Nadia Koczur, mistrzyni
- Pochodzę z Chrzanowa, a obecnie trenuję w Sosnowcu. Trenuję już jakieś 14 lat.
W jakiej konkurencji dzisiaj startowałaś?
- Dzisiaj startowałam tylko i wyłącznie w kobudo, dlatego, że to był mój pierwszy start jako mistrzyni z czarnym pasem.
Jak ci poszło?
- Zajęłam trzecie miejsce. Jestem całkiem zadowolona. Mogło być lepiej, ale to wiadomo, pierwszy start, także lekki stres był i mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej. Oby w trochę bardziej świetlanych barwach, gdzieś tam pierwsze miejsce mi się marzy, dlatego, że do tej pory nie udało mi się go zająć.