- Od trzech lat organizujemy zloty motoryzacyjne. Tym razem postanowiłem zorganizować zlot pasjonatów motocykli BMW, a sam do nich należę. Posiadam tzw. „bonda”, czyli motocykl cruiser BMW R 1200C, który po raz pierwszy zobaczyłem w filmie „Jutro nie umiera nigdy”. W Polsce „bondów” jest jedynie około setki. BMW to niezawodne maszyny, które nie maja sobie równych – powiedział Rafał Potępa, menadżer Willi Róża Wiatrów.
BMW są motocyklami turystycznymi, z zacięciem enduro i żaden teren nie jest dla nich przeszkodą, można nimi jeździć zarówno po pustyni, jak i po błocie. Pierwszy motocykl BMW powstał w 1923 r. Był to R 32 i raczej można je podziwiać już tylko w muzeach.
- „Beemki” są największe i najlepsze technologicznie, mają największą moc, są niezawodne i najlepiej się je prowadzi. Mój motocykl waży 237 kg f 1200 gs, mam go od roku i już przejechałem na nim 7 tys. kilometrów. Co ważne, w tych maszynach jest regulowane zawieszenie, ma komputer pokładowy, podgrzewane manetki i ABS. Nowy motor bez dodatków, jak np. kufry do podróży, kosztuje ponad 70 tysięcy, choć używany można kupić 30 tys. Zł - mówił Grzegorz Reca z Gdyni.
Uczestników zlotu będzie można dziś spotkać także na Zaporze Pilchowickiej (godz. 11.40-12.10), przy Zamku Czocha (godz. 13.00 – 14.00), na tarasie przed Domem Zdrojowym w Świeradowie Zdroju (godz. 14.45 – 15.05) oraz na parkingu przed Hotelem Biały Kamień w Świeradowie Zdroju (godz. 15.10 – 16.15).