Bardzo wiele osób skorzystało już w Jeleniej Górze z bezpłatnej rehabilitacji – mówi Małgorzata Siekierzycka, fizjoterapeutka, absolwentka Akademii Medycznej we Wrocławiu i jednocześnie gospodyni gabinetu przy Klonowica 2. W tym mieście jesteśmy już od czterech lat i przez ten okres z wibroterapii skorzystało około sześciu tysięcy pacjentów. Byliśmy w Cieplicach na osiedlu Orle, na Zabobrzu przy ul. Elsnera, a teraz jesteśmy tutaj – na Klonowica. Najprawdopodobniej od września będziemy w Kowarach, bo chcemy dotrzeć do jak największej liczby pacjentów – dodaje.
Program działa od ponad trzynastu lat i narodził się w Nowym Sączu w firmie Vitberg, produkującej aparaturę medyczną, a prowadzonej przez Jacka Sikorę, sponsora bezpłatnych zabiegów. Metoda wibroterapii leczy różnorodne bóle nóg, kolan, bioder, kręgosłupa, stawów, ale także opuchliznę nóg, skurcze łydek, drętwienie rąk, zmęczenia i ociężałość nóg, zimne stopy. Pomoc znajdą tutaj także osoby z problemami nietrzymania moczu czy z hemoroidami oraz osoby otyłe. Można także skorzystać po prostu z programu relaksacyjnego. Badania nad wpływem wibroterapii prowadzi Dział Naukowo-Badawczy firmy Vitberg. Laboratorium współpracuje z wieloma ośrodkami uczelnianymi w Stanach Zjednoczonych i Japonii, prowadzącymi podobne prace badawcze.
W ciągu dnia przez gabinet przy Klonowica przewija się sześć grup sześcioosobowych. Dwa zabiegi trwają 60 minut i powtarzane są przez siedem dni. Zanim pacjent położy się na bardzo wygodnym fotelu, pani Małgorzata dokładnie zdiagnozuje jego potrzeby zdrowotne i indywidualnie dostosuje rodzaj zabiegu oraz wysokość dawki. Wiele osób korzysta z masażu kręgosłupa, albo tylko odcinka lędźwiowego, bądź szyjnego, niedyspozycja którego prowadzi do szumów w uszach, drętwienia rąk, czy bólu głowy.
Do gabinetu dojeżdżają także pacjenci z okolic Jeleniej Góry: Karpacza, Kowar, Szklarskiej Poręby, a nawet Zgorzelca. Są bardzo młodzi i starsi. Dominują kobiety. Ale po pomoc przychodzą również mężczyźni. Pan Ireneusz z Jeleniej Góry korzysta z dobroczynnych masaży, bo – choć codziennie robi bardzo długie spacery - w chłodne dni ma problemy z krążeniem w stopach. Z zabiegów jest zadowolony, podobnie jak jego żona Krystyna, dla której wizyta w gabinecie przy Klonowica jest znakomitym relaksem. Potwierdza to również pani Halina, która kończy już swój udział w programie, ale czuje się znacznie bardziej zrelaksowana, bo ustąpiło mrowienie w łydkach i ból w barku. – I dużo lepiej śpię – dodaje.
Pacjent, który zarejestruje się na terapię, zaczyna udział w programie już za kilka dni. Pani Małgorzata każdemu zakłada kartę informacyjną, gdzie codziennie zapisuje wysokość ciśnienia krwi, mierzy „agrafkę”, czyli ruchomość stawów barkowych oraz inne parametry. Zabiegi okraszone są bardzo ciekawymi prelekcjami oraz prezentacjami. Można się z nich dowiedzieć wiele o swoim ciele, na przykład, jaką funkcję pełnią limfocyty, ile ciało zwiera fosforu, albo czy na śniadanie warto zjeść dwa jajka. Doskonałemu odpoczynkowi sprzyja także specjalnie dobrana muzyka relaksacyjna.