Kto z pasażerów nie ma zapasu biletów autobusowych, a wsiada do autobusu na przystanku w al. Wojska Polskiego blisko ulicy Matejki, nie kupi ich w kiosku. Placówka jest nieczynna.
Pozostaje więc tylko kupno biletu w autobusie u kierowcy, co nie zawsze jest oczywiste i łatwe, zwłaszcza jeśli pasażer nie ma odliczonych pieniędzy. Kiosk na tym przystanku działał od lat, ale ostatnio dołączył do szeregu tego typu placówek zamkniętych na cztery spusty. Mimo zachęcającego plakatu RUCHU-u, który namawia do rozkręcenia własnego biznesu, zainteresowanych brak. To coraz częstsza tendencja w naszym mieście, gdzie wiele kiosków stoi pustych i czeka na gospodarza.